Od kilku dni pisze się i mówi w mediach o aferze, gdzie w tle jest praca za seks. Nagłośniona przez “Gazetę Lubuską” afera, gdzie w podległym marszałkowi województwa lubuskiego WORD, warunkiem otrzymania stałego zatrudnienia był seks. Nieczuła na wdzięki i propozycję przełożonego pracownica postanowiła sprawą zainteresować swoją partię, bo to ona pośrednio rządzi WORD. Tą partią jest Platforma Obywatelska.
Pracownica odbyła zatem bezefektywną pielgrzymkę. Poinformowała o problemie posłankę PO z województwa lubuskiego panią Krystynę Skibińską. Poszła też na skargę do marszałek województwa Elżbiety Polak z PO. Pani poseł nic nie zrobiła. Druga z pań ponoć poinformowała o fakcie Sekretarza Generalnego PO Marcina Kierwińskiego, ale bardziej przysłużyła się aferze, gdy po opublikowaniu materiału w Gazecie Lubuskiej zażądała zwolnienia autora tekstu. Czy Kierwiński zareagował. Raczej nie, bo gdyby tak się stało „Gazeta Lubuska” nie opublikowałaby materiału.
Politycy PO unikają odpowiedzi na temat afery. Jedni trywializują, drudzy, jak Kierwiński trzaskają przed nosem dziennikarce, która o gorzowską aferę śmiała go zapytać, a pani Skibińska zamknęła się w windzie i z uwagi na upał baliśmy się o jej zdrowie. Pytany o ten fakt dziennikarz śledczy “Gazety Polskiej” Piotr Nisztor powiedział: „a co mają mówić”. No fakt co mają mówić, jak nic nie zrobili wcześniej.
Ten fakt gryzie nam się z politykami PO występującymi w obronie kobiet pod znakiem czerwonej błyskawicy. Jak dowalić PiS angażując kobiety to dobrze, jak pomóc kobietom angażując swoich polityków, to z uwagi na brak PiS w całym zdarzeniu, to już im się nie opłaca.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: tvp info
photo: domena publiczna