Za oknem plusowa temperatura, zatem jest to dobry czas by planować wakacyjny wyjazd. Do tego celu posługujemy się w pierwszej kolejności portalami turystycznymi, a jak już zdobędziemy tam pełną wiedzę przejdziemy do ofert biur podróży.
Jak pomyśleliśmy, tak zrobiliśmy i zaczęliśmy od portalu „Onet Podróże”. Wchodzimy i od razu wiemy, jakiego kierunku nie obierzemy. To będzie Chorwacja. Już sam tytuł artykułu nas zniechęcił: „Chaos cenowy w Chorwacji. Polka: rząd będzie karał przedsiębiorców”. Ten tytuł zniechęcił nas do wyjazdu, ale zachęcił do przeczytania wywiadu z Polką mieszkającą na co dzień w Chorwacji.
Czytamy i pochylamy się nad losem Chorwatów. Ponoszą oni bowiem konsekwencje przyjęcia EURO. Już w listopadzie ceny artykułów spożywczych gwałtownie wzrosły. Wyższe ceny odnotowano nawet w sieciówkach. Rynek artykułów spożywczych, to nie jedyna branża, gdzie drenuje się kieszenie Chorwatów. Panie i panowie dbający o swój wygląd tez musza trzymać się za kieszeń. Fryzjer podrożał o dwa EURO, podobnie usługi kosmetyczki. Za wizytę u lekarza należy zapłacić o 4 EURO więcej.
Zrozumiałym jest skreślenie Chorwacji z naszej listy planów wakacyjnych. Jak wynika z rozmowy turyści też muszą się trzymać za kieszeń. Polacy często wybierali Chorwację z uwagi na wyborną i niedroga kuchnie. Dziś ceny w restauracjach poszybowały w górę i jak twierdzi odpytywana w Onecie Polka, część restauracji, które ona polecała do odwiedzin turystom z Polski, dziś nie powinny być w orbicie zainteresowań średnio zamożnego Polaka.
No cóż. Wraz z wprowadzeniem EURO w Chorwacji, kraj ten stał się kierunkiem wyłącznie dla grubych ryb.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: onet podróże
photo:
