Politycy opozycji wyzłośliwiają się na kontach społecznościowych. Dotyczy to partyjnych pieniędzy Prawa i Sprawiedliwości. To, że ktoś wpłacał na konto kampanii PiS. Tylko, czy podobnie nie było z Platforma Obywatelską. Jeden z radnych PiS z Łodzi udostępnił na swoim profilu wpłaty na kampanię Prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, których dokonali Ci, którzy dzisiaj w strukturach miasta zajmują dyrektorskie stanowiska. Pani Małgosia, która wpłaciła 3000 PLN dzisiaj jest wicedyrektorem Wydziału Gospodarki Komunalnej. Tylko wicedyrektorem, bo kwota była niepowalająca. Pan Paweł był hojniejszy i wpłacił 13 000 PLN i zatem hojność został obdarowany prezesurą w łódzkim MPO.
To są jednak pieniądze partyjne obu partii, które zasilają kampanie wyborcze. Inna sytuacja jest z wydatkami kancelarii szefa Rady Ministrów. Inna, bo to bezpośrednio z naszych podatków. Marcin Dobski dziennikarz Salon 24 postanowił przypomnieć PO, jak to było z wydatkami tejże kancelarii za rządów PO-PSL. Dobski napisał na TT: „Pamiętacie te piękne czasy gdy premier Tusk i PO z naszych pieniędzy kupowali: garnitury, cygara i alkohol, opłacali swoje rozrywki, ubrania żony premiera i opłacali stylistów.” i dla lepszej orientacji zamieścił prt sc z polskich gazet, które o tym donosiły.
Prawda, że różnica jest wyraźna, gdy ktoś prywatne wpłaty wykorzystuje na potrzeby kampanii, a inna, gdy politycy pieniądze z naszych podatków, obojętnie czy tych polityków lubimy czy też nie, zamieniają na ulubione cygara i wino i fatałaszki dla małżonek. Warto przypomnieć, że budżet kancelarii był niższy niż obecnie, zatem domniemywać można, że większość szła na fanaberie polityków.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com