back to top
czwartek, 25 kwietnia, 2024
spot_img
More

    Najnowsze

    Cyrk czy NIK

    Najwyższa Izba Kontroli. Jak to dumnie brzmi. Poważna instytucja państwowa z priorytetowymi zadaniami. Każdy powinien drżeć przed nią i darzyć ja największym zaufaniem, gdyby nie fakt, że obecnie na jej czele stoi błazen. Pożyteczny idiota. Oczywiście pożyteczny dla opozycji. Jego histeryczna walka z obozem rządzącym jest kpiną z instytucji, ale cieszy polityków opozycji.

    We wczorajszej „Rozmowie Mazurka” pojawił się Paweł Kukiz. Szef „Kukiz 15” opowiadała o swoich spotkaniach z Marianem Banasiem, jako szefem Najwyższej Izby Kontroli. Było ich kilka, a ostatnie przed miesiącem. Kukiz zastanawiał się głośno, kto faktycznie rządzi tą państwową instytucją. Marian Banaś na spotkaniu pojawił się ze swoim społecznym doradcą, czyli synalkiem, który zdominował rozmowę. Doradca społeczny starszego Banasia, czyli młody Banaś pojawił się także w kontekście wyjazdu delegacji NIK na Białoruś. Rozumiemy, że nominowany prezes NIK nie rusza się nigdzie bez swojego społecznego doradcy, którym przy okazji załatwia swoje biznesowe interesy.

    Prezes Banaś jak tylko może stara się przypodobać opozycji. Teraz włączył się w sprawę Pegasusa. Zeznawał już przed komisją senacką, a w ostatnich dniach zwołał konferencję prasową w sprawie inwigilowania pracowników swojej instytucji. Jakie są wyniki banasiowej konferencji. Przytoczmy dwie wypowiedzi z twitterowej przestrzeni. „Na konferencji przedstawiciele NIKu nie byli wstanie stwierdzić czy doszło do ataku Pegasusem. W sumie to panowie niewiele byli wstanie powiedzieć.” – pisze Łukasz Jankowski, dziennikarz radia Wnet. „Prawda okazała się smutna. Słynne 7000 ataków na 500 urządzeń mobilnych pracowników NIK to w praktyce podejrzenia papy Mariana, że telefon jego synalka i „społecznego doradcy” Jakuba był rzekomo inwigilowany. Dowodów jednak brak. Dzielne wolne media wciąż w śledczej ekstazie…” – to refleksja mecenasa Smoktunowicza po konferencji prezesa Banasia.

    Mamy nowy cyrk. Ten cyrk to banasiowy NIK. Tylko, czy „żelaznemu Marianowi” pomoże ta zabawa w uniknięciu zarzutów postawionych przez prokuraturę? Śmiemy zakładać, że nie. Nawet jeśli nie uda mu się stracić immunitetu przez brak naciśnięcia odpowiedniego guzika przez posłów opozycji, to ta sama opozycja wsadzi go za kraty, jeśli tylko uda jej się zewrzeć szyki i wygrać wybory.

    Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.

    źródło: twitter.com, forbes.pl
    photo by:



    Najnowsze

    spot_imgspot_img

    Nie przegap