Granice muszą być szczelne i wie nawet o tym Donald Tusk. Ta wiedza go nie przerosła, bo z pozostałymi wątkami on lub jego doradcy mają spory problem. Skoro Donald Tusk wie, to nie rozumiemy dlaczego jego przekaz nie dociera do innych polityków opozycji, zwłaszcza tych z Koalicji Obywatelskiej. Zjechali na granicę polsko-białoruską i robią jakieś pozorowane ruchy.
Pozorowane ruchy opozycyjnych happenerów zauważył nawet “Człowiek Bóbr”. To nick tajemniczej ręki, która często wciela się w polityków na TT i inni nieświadomi politycy dają się na tę grę nabrać. Wczoraj jednak “Człowiek Bóbr” przemówił sam za siebie. Puścił wodze fantazji i podzielił się swoją myślą z innymi uczestnikami portalu: “Najlepsze jaja byłyby wtedy, gdyby tym „niosącym pomoc”, którzy chcieli się na Białoruską stronę przedostać, po prostu na to pozwolić. Okazałoby się, że jednak nie mogą, bo buty cisną, zapomnieli płynu do soczewek, zostawili rosół na gazie, telefon się rozładował i piesek tęskni”
Ubawił nas ten eksperyment, który dedykujemy naszym władzom do przemyślenia. Bawią się inni obserwujący “Człowieka Bobra” internauci i dopisują: “To jest jak z gościem, który wyrywa się do bitki, a kumple go trzymają. Tak naprawdę modli się, by go nie puścili.” – pisze jeden z nich. “Po tamtej stronie nie ma sojowego latte…” – dodaje Robert Smoktunowicz.
Dziękujemy “Człowiekowi Bobrowi”. Zrobił nam dzisiaj dzień.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by: