„No jak w przedszkolu, jak w przedszkolu” skarciła podczas jednego z posiedzeń sejmu, marszałek Elżbieta Witek posłów, którzy skarżyli się na innych, którym lekko z nosa zsunęła się maseczka. Oczywiście nie dziwiło nas ani troszkę, że karcąc wzrok miała skierowany na ławy posłów opozycyjnych. Jednak przyglądając się innym występom tychże przedstawicieli izby niższej parlamentu wydaje nam się, że z czasów przedszkolnych kompletnie nie wyrośli.
We wczorajszym wieczornym wpisie na twitterowy koncie, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej, Borys Budka napisał: „Nie dość, że Trzaskowski zabierze głos w amerykańskim kongresie, to zrobi to nienaganną angielszczyzną. Ależ musi to boleć tych „prawych” pseudopatriotów…” Można zatem mniemać, że każde głupstwo wypowiedziane nienaganną angielszczyzną będzie cieszyło posła Borysa. Dla niego ważne jest, że angielszczyzna Trzaskowskiego jest nienaganna, a mało istotne to, że jest fatalnym gospodarzem stolicy. Może nienaganną angielszczyzną będzie mu łatwiej przemówić do wyobraźni amerykańskich kongresmenów, gdy będzie im opowiadał o pękających rurach i ściekach wylewanych do królowej polskich rzek, Wisły.
Infantylny wpis Budki zauważają także internauci. Nam najbardziej spodobała się egzegeza wpisu Budki, której dokonał mecenas Robert Smoktunowicz. „Kiedy w 2001 zakładaliśmy PO, miałeś jeszcze włosy i młodzieżówkę na głowie. Chyba też trochę klasy bez tej obecnej domieszki buractwa…” – napisał Smoktunowicz.
Kurtyna.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by: