Jest już jeden widoczny efekt Polskiego Ładu. Premierowi Morawieckiemu i jego rządowi udało się spowodować, że Donald Tusk wstał dzisiaj jeszcze przed wschodem słońca i udał się na wizytę do piekarni. Ponoć, gdy poseł Kowalski z PiS zaapelował do rodaków, by wysyłali rachunki za gaz do Donalda Tuska, ten postanowił im nie drenować kieszeni na znaczki pocztowe. Od dziś będzie przemierzał Polskę w roli „inkasenta”.
Nie udało się Donaldowi Tuskowi odwiedzić wszystkich województw i większości powiatów do końca ubiegłego roku, jak deklarował na pierwszym swoim otwartym wystąpieniu w Szczecinie. Zamienił to na odwiedziny u przedsiębiorców. Wszystko przemyślane, bo jego decyzje z lat 2008-2014 sprawiły, że dzisiaj mają problem z opłaceniem rachunków. Panu piekarzowi w dniu dzisiejszym Donald Tusk będzie tłumaczył zawiłości Europejskiej Polityki Klimatycznej, która zakłada drastyczną redukcję gazów cieplarnianych, a przyjęta została przez kraje Unii Europejskiej w tym Polskę za rządów pana Donalda i jego następczyni Ewy Kopacz. Może wytłumaczy także dlaczego obecna opozycja, która wówczas była u sterów władzy odrzuciła wniosek o referendum ogólnopolskie w sprawie przyjęcia pakietu, który dziś ma wpływ na cenę energii. Być może Donald Tusk o świcie instruuje pana piekarza, jak wybudować wiatrak, którym będzie mógł sobie dostarczać prąd dla swoich wypieków. Może sprawdza możliwości zainstalowania baterii słonecznych na dachu piekarni nieboraka z Kościany.
Informacja podprogowa umieszczona w Polskim Ładzie przynosi skutki. Donald Tusk wziął się do roboty. Pominiemy fakt, że pielgrzymka po zaprzyjaźnionych z Platformą Obywatelską przedsiębiorcach jest łatwiejsza niż spotkania z elektoratem na otwartych spotkaniach. Brawo premierze Morawiecki. To było wyzwanie, ale efekt jest.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by: twitter.com
