W Radomiu, mateczniku byłej premier Ewy Kopacz, odbywa się konwencja Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk na środku sali przemawia do zgromadzonej publiczności, a co robi w tym czasie Małgorzata Kidawa-Błońska? Ona znana jest z tego, że niewiele rozumie, zatem dostała zaszczytny obowiązek wrzucania urywków wystąpienia Tuska na media społecznościowe. Nie ma minuty, aby na twitterowym koncie pani marszałek Kidawy-Błońskiej nie pojawiło się ćwierkanie.
Pani Kidawa-Błońska i tak zapewne niewiele zrozumie z tego, co usłyszy na konwencji, ale zgromadzony tłum, chyba podobnie. Może został źle poinformowany przed konwencją, jak i kiedy reagować na słowa Donalda Tuska. Zauważył ten fakt mecenas Robert Smoktunowicz, który tak relacjonuje obserwowaną konwencję Platformy Obywatelskiej: „Konwencja PO? Amerykańska szkoła polityczna uczy, że udane wystąpienie warto zacząć od dowcipu. To pobudza energię sali. W dzisiejszych czasach trzeba mieć odwagę żeby publicznie rozmawiać z liderem opozycji – powiedział wódz. Tłum wykrzyczał odpowiedź – złodzieje, złodzieje…!!!”. Znaczy się, że co, że ten lider, z którym trzeba mieć odwagę publicznie rozmawiać i właśnie wygłosił do zgromadzonych swój dowcip, niemalże jak Karol Strasburger rozpoczynający teleturniej Familiada, to złodziej? Czegoś tu nie rozumiemy.
Jak napisał Łukasz Pawłowski na twitterowym koncie: „Ciekawa ta konwencja KOD, znaczy KO” i dodał: „Plusem dla Tuska z konwencji KO jest to, że nikt już nie będzie miał wątpliwości kto jest liderem opozycji i kto będzie rozdawał karty po ewentualnej wygranej opozycji. Minusem dla Tuska z konwencji KO jest to, że wyborcy PiS też nie mają już wątpliwości”. No i wszystko w temacie.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: domena publiczna/twitter.com