Ważą się losy Funduszu Odbudowy. Ważą się, bo w każdym normalnym kraju parlamentarzyści mają pełną świadomość, że pieniądze te są bardzo potrzebne. Potrzebne by odbudować gospodarki, które podupadły z powodu pandemii. W Polsce już nie jest to takie proste. Pieniądze dla podupadających przedsiębiorstw, pieniądze by ratować rynek pracy są dla opozycji niczym, gdy można powalczyć o własne interesy. PSL i PO deklarują, że nie poprą Funduszu Odbudowy, bo nie wiedzą na co te pieniądze rząd przeznaczy. Nie wiedzą, bo nie chcą wiedzieć. Trwają przecież już od tygodni konsultacje, pan przewodniczący Budka jest na nie zapraszany, ale nie znajduje czasu na wzięcie w nich udziału. Znajduje jednak czas by organizować kolejne konferencje prasowe, na których żąda informacji na temat podziału pieniędzy z funduszu.
PO i PSL przynajmniej jakoś warunkują poparcie dla pieniędzy z Unii Europejskiej. Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet jest zdecydowanym przeciwnikiem wsparcia gospodarki polskiej dodatkowym zastrzykiem pieniędzy. Polityków Lewicy, którzy deklarują poparcie dla 250 milionów, które Polska może otrzymać, nazywa tchórzami i informuje podczas wywiadu dla Rzeczpospolitej, że prowadzi dialog z politykami, który ma doprowadzić do wstrzymania wypłaty dla Polski. To sjest patriotyzm według Mart Lempart.
Kolejną pseudo patriotką jest dziennikarka Onet.pl i Newsweeka Dominika Długosz. Ten bunt przeciwko pieniądzom z Unii, który fundują nam PO i PSL nazywa zabawą i dziwi się, że Lewica nie chce wziąć w niej udziału. Pisze ona na swoim twitterowym koncie w odpowiedzi do posłanki Anny Marii Żukowskiej: „Pani poseł możemy tak bardzo długo – deklaracją, że poprzecie i już dowiedliście, że nie umiecie się w to bawić i tyle. Rozumiem chęć udowodnienia, że wcale nieprawda, ale trochę za późno. Pozdrawiam.”. Dziennikarki Newsweeka zapewne redaktor naczelny, Tomasz Lis nie zredukuje z uwagi na pandemię, zatem pieniądze z UE są jej obojętne, a zabawa w veto dla kasy przyniesie jej wierszówkę i dodatkowe zasilenie domowego budżetu. Posłanka Żukowska myśli nie własnym portfelem, a polska rzeczywistością i odpowiada: „Dla Pani to może zabawa. Dla ludzi w całej Europie, którym padają firmy, którzy tracą pracę – to nie jest zabawa, tylko ratunek.”
Redaktor Długosz w opisie na swoim koncie napisała „Rozmawiam tylko z tym, którzy przeczytali w życiu coś więcej niż „Chłopców z Placu Broni”. To naprawdę jest słaba książka :D”. Polecamy pani dziennikarce „Pieśń o spustoszeniu Podola” Kochanowskiego lub „ „Konrada Wallenroda” Mickiewicza, a wtedy może zabawę w Polskę zamieni na polski patriotyzm. I oby pani redaktor fioletowy włos z głowy nie spadł z powodu zapaści gospodarczej w Polsce w wyniku braku wsparcia z Funduszu Odbudowy.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by: