back to top
poniedziałek, 4 listopada, 2024
spot_img
More

    Najnowsze

    Gdzie dwóch się bije, tam PiS korzysta

    Wraca wyświechatny jak stara szmata pomysł na wspólna listę wyborczą opozycji. Oczywiście wraca ustami Donalda Tuska. Ustami i zapewne w umyśle Tuska pod jego światłym przywództwem. Tusk chce dyrygować opozycją, bo jak zdradził tygodnikowi „Polityka” „wie, jak z PiS-em wygrać”. Oczywiście liderzy pozostałych opozycyjnych ugrupowań mają mu uwierzyć i rzucić się w ramiona Tuska.

    Nie widać jednak entuzjazmu do wspólnej listy poza członkami Platformy Obywatelskiej. Ci nawet, gdyby mieli inne zdanie nigdy się do tego nie przyznają, bo mogą skończyć, jak Grzegorz Schetyna.

    Wiceprzewodniczący Lewicy Robert Biedroń, mówi PAP: „Na Węgrzech się nie udało”. Przewodniczący Klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski w rozmowie z WP.PL bawi się socjalną twarzą PO i mówi do Tuska: „Brawo, chodźcie z nami, towarzyszu Tusk! Cieszę się, że przewodniczący PO mówi językiem lewicy” i dodaje „Nie czuję, że dzisiaj jedna lista to jest dobre rozwiązanie”.

    Po stronie PSL też brak euforii. Marek Sawicki z PSL tak odnosi się do pomysłu wspólnych list Tuska: „Nikt mu nie broni, wolny kraj, każdy może mieć marzenia i własne propozycje”. Sawicki wspomina też wspólną listę w wyborach do europarlamentu i mówi: „Nieustannie od 2019 r. jasno powtarzamy, że pomysł z jedną listą w eurowyborach był pomysłem na przegraną”.

    „Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta” – mówi polskie porzekadło. Może i Tusk wie, jak z PiS-em wygrać, ale będzie trudno, bo PiS ma już 40% w sondażach i nie zanosi się, by miało się to szybko zmienić.

    Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.

    źródło: tvp.info.pl

    photo:

    Najnowsze

    spot_imgspot_img

    Nie przegap