Głodnemu pizza na myśli. Tym głodnym był Donald Tusk. I ten fakt możemy zrozumieć, ale nie rozumiemy dlaczego Donald Tusk nie wyrzucił jeszcze na pysk swoich doradców, którzy wyszukują mu materiały, do wykorzystania w mediach społecznościowych. Materiały mają pokazywać, jak ciężko jest żyć w Polsce.
Doradcy podrzucili Tuskowi przypadek pewnej pizzerii, która musiała się zamknąć. Miało być to skutkiem dynamicznego wzrostu ceny za prąd. Tusk użalał się w swoim filmiku na pazerność dostarczyciela energii, która skutkowała tym, że Tusk nie ma gdzie zeżreć włoskiego placka. Jego zaufanie do doradców jest tak ogromne, że kupił opowieść, o tym jakoby właściciel pizzerii miał zapłacić za prąd 72 tysiące za miesiąc. Komuś normalnemu natychmiast zapaliłaby się czerwona lampka, ale nie Donaldowi Tuskowi. Prawda jest jednak taka, że te 72 tysiące, to stawka za dwa lata, o czym natychmiast poinformowała spółka PGNiG na swoim koncie społecznościowym. Poszkodowaną w tej całej historii jest najbardziej właścicielka zamkniętego lokalu gastronomicznego, która tak opisała obecną sytuację: „Od paru dni wokół pożegnania mojej pizzerii, które było krótką informacją i wyjaśnieniem dla zainteresowanych osób, dlaczego z dnia na dzień zawieszamy działalność, narosło bardzo dużo historii, które nie pochodzą ode mnie. Wszystkie skargi i żale nie są moje.”
Panu Tuskowi radzimy szybką wymianę doradców, bo czas do wyborów leci, a tu wtopa za wtopą.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: tvpinfo.pl
photo:
