Dzisiaj otrzymaliśmy tragiczne wiadomości. Nasza aplikacja STOP COVID już po 10 poinformowała o 25 000 zachorowań i 453 zgonach. Przerażenie, ciarki przesunęły się po plecach. Na tę wiadomość zareagowały także nasze graficzki, które podczas porannej kawy zastanawiały się, czy w związku z tym opozycja przestanie się wygłupiać i włączy w walkę z pandemią. Biedne dziewczyny! Słabo znają naszych polityków. Oni mają twardą skórę. Są mocni. Nie dadzą się zwieść bakterii. Żaden zarazek nie przerwie icha walki ze Zjednoczoną Prawicą. Co tam 453 zgony, pod Grunwaldem padło wiele więcej rycerzy w jednej walce, zatem nie ma się czym trapić.
Próżno szukać w internetowej przestrzeni zatroskanych wpisów naszej opozycji. Ups, wróć! Był jeden, ale ciężar wpisu skupiał się na Kaczyńskim, a nie bieżącej sytuacji pandemicznej. Ta cisza nie jest spowodowana posiedzeniem sejmu i czynnemu w nim udziału naszych posłów. Cisza bowiem dotyczy tylko COVID-u. Nasi “dzielni” parlamentarzyści znaleźli temat zastępczy, by nim się ekscytować i dokuczyć partii rządzącej.
Dziś na tapecie jest syn Beaty Szydło. Nasi opozycyjni śledczy dotarli bowiem do informacji, że pociecha byłej premier zrzuciwszy sutannę podjęła pracę zarobkową. Prawda, że to dziwne? Przecież powinien schować się pod skrzydłami mamy, najlepiej w ciemnym kącie domu i żyć z poselskiego uposażenia rodzicielki. To taki model, który zadowoliłby opozycyjną gawiedź.
Lincz, który zgotowali dziś pani Szydło i jej dziecku nie do końca trafił do gustu, tych którzy mogli zapoznać się z wpisami Żukowskich, Neumanów, Nitrasów, Giertychów czy Jońskich. Swoją dezaprobatę wyraził Rafał Bochenek, były rzecznik rządu i na TT napisał: „Gęby pełne frazesów o pr. Do wolności i intymności. Czy dzisiejszy atak medialny świadczy o tym, że dzieci znanych rodziców nie mają prawa do swojego życia! Jaka jest granica szczucia i co się musi stać, aby twórcy tych publikacji zrozumieli, że są granice, także wytrzymałości”. Moglibyśmy pomyśleć, że w tym pełnym prawdy wpisie jest jakaś nieprawidłowość, bo Bochenek jest posłem ZP. Jednak tuż obok czytamy, jakie przemyślenia ma w tym temacie redaktor Tomasz Lis z Newsweeka, który miłośnikiem partii rządzącej nie jest, a wpis brzmi tak: „Zaczepki pod adresem pani Szydło z powodu porzucenia przez jej syna sutanny, są nie na miejscu. Nasze dzieci mają wolną wolę i robią co chcą. Czasem nam się ich wybory podobają, a czasem nie, co zresztą nie ma większego znaczenia. I tyle.”. Czy posłowie opozycji ten wpis widzieli? Czy może najdzie ich chwila refleksji?
Przypomnijmy, dziś zanotowano 453 zgony. Wrażenie na opozycji ta liczba zrobiła takie, że przy delikatnej konstrukcji psychicznej młodego człowieka, mogłaby być o jeden większa i to nie z powodu pandemii. Nasze graficzki przestały już mieć jakąś wątpliwość i twierdzą, że dopóki ziemia nie zrobi się płaska dopóty opozycja nie wyciągnie ręki by wspomóc rządzących w walce z zarazą. Z hieny w anioła ciężko będzie się przeobrazić.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by: