Konkurs na największego idiotę trwa. Oczywiście na czele stawki cały czas posłowie Braun, Sterczewski i Jachira. Oni codziennie umacniają się na swoich pozycjach. Na podium zmieniają się stopniami w zależności od częstotliwości wypowiedzi. Używają różnych narzędzi, by z tego podium nie spaść: przełaje z reklamówkami, recytowanie czy śpiewanie na sali sejmowej, czy zdjęcia z kremlowskim agentami w mediach społecznościowych. Popularności zazdroszczą im inni politycy i robią, co mogą, by im dorównać. Najbliżej osiągnięcia pożądanego efektu jest Szymon Hołownia.
Płaczący nad konstytucją Szymon Hołownia przejdzie do klasyki kabaretu. Dziś kolejny krok milowy, by wspiąć się na podium. Pan Szymon z internautami dzieli się wiedzą z dokonanych zakupów. Naprawdę jesteśmy pod wrażeniem. Szef Polski 2050 robi zakupy równocześnie w polskich i niemieckich sklepach. Paragony do wglądu internautów opatrzył komentarzem: „Zrobiliśmy te same zakupy w sklepie tej samej sieci w Niemczech i w Polsce. Wydaliśmy tyle samo. Miały być niemieckie płace i polskie ceny, po siedmiu latach PiS mamy polskie płace, niemieckie ceny i sugestię zbierania chrustu w lesie.”
No i gdyby nie te paragony, to bylibyśmy skłonni razem z panem Szykiem rozpłakać się nad jego zakupami. Jednak po bliższym przyjrzeniu się obu świstkom, co ułatwia funkcja powiększania obrazu, dostrzegliśmy pewne różnice. Nie tylko my. Dostrzegli je także internauci. „Gdyby ilość pomidorów się zgadzała, a waga proszków była taka sama… I tak dalej, i tak dalej” – zauważył Bartłomiej Orzeł – ekonomista, wykładowca akademicki i laureat nagrody Grabskiego. „Zajebiste porównanie. Wziął trzy razy droższe wino w Polsce, żeby się na koniec wynik zgadzał. Można było paragon zamknąć jakimś amarone za 300 złotych, wtedy efekt byłby jeszcze lepszy:)” – napisał Krzysztof Stanowski – popularny dziennikarz Kanału Sportowego.
Panie Szymku, ten asystent co biegał z siatami, zrobił pana chyba w balona. Podwyżka jednak mu się należy, przynajmniej taka, aby jego pensja dorównała tej niemieckiej.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com
