Szefowie bywają złośliwi i przewrotni. Trzeba umieć czytać w ich myślach, a jak się nie ma tej umiejętności, to skutki mogą być opłakane. Oczywiście dotyczy to także naszej Naczelnej. Najpierw funduje nam długi weekend, by przerwać go w środku nocy, czyli o 9 rano, by zapytać, czy już jesteśmy po lekturze wywiadu z Donaldem Tuskiem. O tym, że takowy będzie ona wiedziała już wczoraj, my zaś nie zgłębiliśmy wiedzy tajemnej, jak przeniknąć umysł szefowej i wiedza o wywiadzie nas zaskoczyła. Zgrzytanie jej zębów na wieść o naszej ignorancji słychać było w każdym z naszych domów i oby ustrzec się konsekwencji zaczęliśmy nerwowo szusować po internecie, by choć rąbka wiedzy na temat wywiadu zasięgnąć.
Politycy opozycji i sprzyjający im komentatorzy naprowadzili nas na trop. Ponoć telewizja publiczna miała przez cały dzień pastwić się nad Tuskiem. Przełączyliśmy zatem nasze odbiorniki i czekaliśmy. Niestety trop był fałszywy. Publiczne media postanowiły nie zawracać sobie głowy naczelnym chadekiem Europy.
Kolejny krok do zdobycia pożądanej wiedzy to portale społecznościowe. Po kilku minutach śledzenia wpisów kompletna gonitwa myśli. O co chodzi temu Tusk? Ci, którzy liczyli dzisiaj na deklarację powrotu, zajęcia miejsca w fotelu senatora w miejsce np senator Damięckiej chyba musieli się z tą myślą pożegnać. Gaża senatorska nie mieści się zapewne w widełkach zainteresowań Tuska. On będzie jak król na wygnaniu, reperował opozycję, łatał Platformę, by nie zginęła z wykresów sondażowych. Pamięć byłego przewodniczącego PO jest zadziwiająco dobra. Wysłanie go na grzyby przez Trzaskowskiego pozostawiło swoje piętno. Dyplomatycznie zapewnił, że inicjatywę mera stolicy będzie wspierał, ale wyłącznie jako klub dyskusyjny. Szymon Hołownia chyba też do zawiedzionych musi dołączyć. Deklarowane przez Tuska wsparcie dla PO może wyłącznie sugerować, że wcześniej czy później może on podzielić losy Nowoczesnej i stać się przystawką Platformy.
Z tego wywiadu nic nie wynika. może poza tym, że Tusk mości sobie miejsce by zostać jedynym kandydatem na Prezydenta RP Budków, Kosiniaków i Hołowni. Nam jednak w pamięci pozostanie jeden fragment, ten który mówi o tym, że Tusk na hulajnodze jeździ.
Życzmy zatem szerokiej ścieżki rowerowej do Brukseli i przypominamy o zmianie przepisów dotyczących poruszania się hulajnogą.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by