Trwa fuzja ORLEN-u i LOTOS-u. Dwa podmioty mające jednego właściciela. Za tę fuzję ORLEN musi zapłacić wysoką cenę. Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej 80 % stacji i 30% udziałów w rafinerii musi być sprzedane. W związku z tym części stacji paliw LOTOS ma zostać sprzedana węgierskiej spółce MOL, a udziałami w rafinerii zainteresowany jest koncern z Arabii Saudyjskiej.
Ten deal wczoraj był na celowniku Donalda Tuska. Ten powziąwszy wiedzę o sprzedaży pisze na twitterowym koncie: „Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści.”
Oj burę od pana Donalda powinny otrzymać dzieci prowadzące jego twitterowe konto. Więcej, klęczenie na grochu przez siedem dni w najciemniejszym kącie. Nie sprawdzili bowiem, jakie są sympatie swojego mocodawcy. Być może są tak młodzi, że 2011 rok jawi im się jako wielka, czarna dziura. A przecież to nie kto inny jak Tusk w 2011 roku dla stacji RMF FM mówił, że nie ma powodu by LOTOS-u nie sprzedać Rosjanom. Precyzyjniej zacytujmy Tuska: „Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, by mówić kategorycznie „nie” inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji. Nasi sąsiedzi są również od tego, abyśmy robili z nimi wspólne interesy”.
Szkoda nam dzieciaków. Lekcji nie odrobili. Nie pamiętają zapewne także przechadzek Tuska po sopocki molo z Putinem, gdzie być może finalizowała się sprzedaż LOTOS-u rosyjskiemu sąsiadowi. Nie zdążyli jednak panowie ubić interesu, bo Donald Tusk przytłoczony polskim problemami, postanowił uciec do Brukseli.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com, rmffm.pl
photo by:
