back to top
środa, 4 grudnia, 2024
spot_img
More

    Najnowsze

    „Jeden z dziesięciu”

    Jest 20.00. Dzwoni Naczelna. Grzecznie o zdrowie pyta, a my już czujemy, że coś się święci. Szybka analiza, co w polityce i JEST!!! EUREKA!!! Dzisiaj jest debata kandydatów ubiegających się o fotel prezydenta. Szybko zatem odbijamy piłeczkę, że zdrowie i nasze i naszej całej familii jak najbardziej w porządku, a my na stanowiskach, przed odbiornikami telewizyjnymi. Słyszeliśmy, jak gruchnął kamień spadający z jej serca. Jest w końcu po godzinach pracy i tylko ciepłym słowem może nas zachęcić do aktywności. Dobra, trzeba przeorganizować wieczór. Żona do robótek ręcznych, pociechom z bólem serca trzeba wydać prezent kupiony na Dzień Dziecka, aby mieć chwilę spokoju i najgorsza czynność, odstawić komp z już nastawionym nowym serialem Netflixa. Trzeba tylko mieć nadzieję, że będzie się z czego pośmiać, bo zaplanowany serial był komediowy. Może nie będzie nudno.

    20.30 zaczyna się. Jest lightowo. Gdzie by kandydaci udali się w pierwszą podróż? Hołownia na Ukrainę chyba zatańczyć kazaczoka żeby się kolejny raz nie rozpłakać nad ustawą zasadniczą. Jakubiak z Bosakiem w duecie na Węgry czardasza zatańczyć. Biedroń Polskę chce popodziwiać z perspektywy wieży Eiffla. Kidawa mówiła nie zrozumiale, do trójkąta być może Bermudzkiego, bo powoli znika z sondaży na rzecz „Innego Kandydata”. Tanajno do pana Tadeusza, ale nie tego od Mickiewicza. Duda do Rzymu być może już bez maseczki, bo włoscy bracia już luzują pandemiczne restrykcje, Kosiniak nie wie, bo nic nie wie. Żółtka nasz umysł nie ogarnął, a w trakcie Piotrowskiego pociecha zapragnęła udać się do miejsca odosobnionego.

    Tuż po powrocie z „głębszego zamyślenia” dziecka, sadowimy się wygodniej w fotelach, żona podaje lampkę wina i kontemplujemy dalszy ciąg debaty. Teraz będą grube działa. Pytanie o kryzys i wyjście z niego. Hołownia jeszcze nie płacze i już nas to niepokoi. Jakubiak mówi o sobie, bo jest przedsiębiorcą. Bosak skupiony na sobie i Dudzie, ale konsensusu chyba nie znaleźliśmy. Biedroń o panie Michale, czy o tym z powieści Sienkiewicza, tego się nie dowiemy. Kidawa bez promptera znów ma kłopoty z polszczyzną. Tanajno z kryzysem ma walczyć wspólnie z Trybunałem Konstytucyjnym. Duda w kryzys Tarczą Antykryzysową, którą chwali nasza Naczelna. Kosinak już kryzys przegnał, bo przygotowane ustawy wyjął, jak magik z rękawa. Żółtka nasz umysł nadal nie ogarnął, a Piotrowicz znowu miał pecha, bo druga pociecha postanowiła utrudnić nam pracę i właśnie w tym momencie zechciała rozbić szklankę.

    Zebrane szkło i dalsza część debaty. Bezpieczeństwo. Dzieci! Milczeć! Temat ważki, nie rozpraszać rodzica. Srogie spojrzenie połowicy uspokajamy wskazaniem pustego szkła. Słuchamy. Hołownia nadal nie płacze i jesteśmy zaniepokojeni. Jakubiak armią i bronią pancerną będzie budował bezpieczeństwo w kraju. Bosak uważa, że bezpieczeństwo zbudujemy paląc węglem, a Biedroń będzie powoływał do życia armię pielęgniarek. Kidawa dalej chyba bez promptera, ale udaje się zauważyć, że pani marszałek brakuje dioptrii, bo samolotów ponoć na lotniskach brakuje. Duda o Baltic Pipe. Nie znamy. Żona do wiedzy z kompa i powstrzymuje przed krytyką, bo faktycznie jest i to z naszej, polskiej inicjatywy. Kosiniak o „Chłopcach z ferajny”, a to chyba nie Oscary? Żółtka nasz umysł nie ogarnął. Piotrowski? Trzeba położyć spać małoletnich, bo Piotrowskiego nigdy nie usłyszymy.

    Porządek w rodzinie zaprowadzony. Jest kolejne pytanie. Ustrój. Hołownia mówi o ustawie i nie płacze. Bosak zlikwidowanie, wróć! zmniejszenie sejmu. Jakubiak nie zapomniał o Kukizie i JOW-y. Biedroń coś o konserwacji. Kidawa, hm trzeba do logopedy. Duda nuda o solidarności europejskiej. Tanajno o przedsiębiorcach. Kosiniak wyjął długopis. Żółtka nasz umysł dalej nie ogarnął, a Piotrowski miał pecha, okno się otworzyło i nie chciało zamknąć.
    Po walce z naturą podniesienie wieku emerytalnego i legalizacji związków homoseksualnych. O tym drugim krótko. Wszyscy prócz Biedronia przeciw, a czemu Biedroń za to wiemy, a czemu Hołownia zmienił zdanie, tego już nie wiemy. Wiek emerytalny. Hołownia nadal nie płacze, ale wykręty dają nam wskazówkę, że staruszek może jeszcze potyrać dla własnego dobra. Jakubiak chyba nie. Bosak nie. Duda już się wypowiedział przywracając to, co Kosiniak zrobił podwyższając wiek emerytalny, ale teraz zmienił zdanie, bo wsłuchuje się w to co mówi Duda. Kidawie za mało 1 minuta, zatem pewnie to wykręt. Tanajno o frankowiczach, Żółtka nasz umysł nie ogarnia, a Piotrowski hm kolacja zaczęła się przypalać.

    Po ugaszeniu pożaru „Swobodna wypowiedź”. Hołownia, kelner bez karty dań, ale my gratulujemy, że redaktor prowadzący nie musiał podzielić się chusteczką dla otarcia łez. Bosak, zdobywca bieguna i niech tam pozostanie. Jakubiak, „Bob Budowniczy”, znamy finały tych bajek. Biedroń, konserwator i też ma długopis. Duda Dobromir dał i będzie dawał. Kidawa pogromca Kaczyńskiego, tylko to chyba ten drugi jest decydentem. Tanajno, youtuber, w którego ręce chyba wpaść nie chcemy. Kosiniak, walcowy, bo ponoć wyrówna. Żółtek hm, znowu umysł nie ogarnął. Jest! Jest! Jest! Piotrowski po raz pierwszy!, ale o co chodzi nie wiemy.

    Robota wykonana. Naczelna będzie zadowolona i jutro da pospać do 10.00. Jednak sączymy 3 lampkę wina i rozmarzyliśmy się, a może by tak stać się wieszczem narodu i zaordynować mu 10 prezydentów?

    Kurtyna.

    Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.

    źródło: tvp.info
    photo by:

    Najnowsze

    spot_imgspot_img

    Nie przegap