W wybuchu samochodu pod Moskwą zginęła córka Aleksandra Dugina, Daria Dugin. Swoim Land Cruiser Prado eksplodował w okolicach wioski Bolshiye Vyazyomy. Według skrzypka Petra Lundstrema wracała z patriotycznego festiwalu Tradycja, który sponsorowany jest przez Kreml. Jej ojciec, ideolog putinizmu w Rosji miał w ostatniej chwili wysiąść z samochodu.
Aleksander Dugin nie tak dawno mówił: „Tylko bezpośrednie spotkanie ze śmiercią może być źródłem pełnego przebudzenia”, a wczorajszego wieczora patrzył, jak płonie jego córka, co zarejestrowali przypadkowi świadkowie zdarzenia. Dugin w swoim nagraniu video z 2014 roku, w czasie najgorętszych starć w Doniecku mówił: „Zabijać, zabijać, zabijać, mówię Ci jako profesor”. Jak napisał dziś na Twitterowym koncie Rafał Otoka Frąckiewicz: „Nie od dziś wiadomo, że z marzeniami trzeba uważać bo mogą się spełnić.”
Na uwagę zasługuje także fakt, że Dugin uważa Polskę za kraj fikcyjny. W jednym z wywiadów mówił: „Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana instnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej formie”, powiedział także: „na euroazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma”. Od wczoraj na euroazjatyckim kontynencie nie ma też jego córki, powiedziało życie.
Daria Dugina była nieodrodną córką swego ojca. Ona Ukraińców uważała za „podludzi” i mówiła o konieczności ich eksterminacji. Wzywała do rosyjskiej okupacji całej Ukrainy. Niestety nie doczeka popędzenia ruskich z Ukrainy.
Każdego życia szkoda, zwłaszcza młodego. Jednak, gdy się czyta wypowiedzi Duginów nie żal, że Karma wróciła.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com