Pewnym osobom nigdy się nie nudzi. Gdy przychodzi rocznica katastrofy smoleńskiej babcia Kasia i niejaki Szczurek prześcigają się w zakłócaniu uroczystości pod pomnikami Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar. Nie inaczej było w tym miesiącu.
Nie inaczej chociaż STOP, WRÓĆ!. Tym razem jednak było inaczej, bo babcia Kasia i Szczurek zapomnieli po co właściwie się znaleźli obok pomników i wzięli się za łby. Widocznie konkurują ze sobą, kto jest większym zadymiaczem.
10 września oboje znaleźli się na Placu Piłsudskiego obok pomników. Zanim zaczęli zadymę, postanowili sami sobie podogryzać. „Jeżeli przychodzisz na teren zgromadzenia to wypada – choćby z grzeczności – dostosować się do planów zgromadzenia” – zarzucił niejakiej babci Kasi Arkadiusz Szczurek. Ta natychmiast mu odpyskowała: „mówię prawdę o tym, że wykluczacie, nie rozmawiacie”. „Dobrze, idź już” – odparł zniesmaczony Szczurek.
Widać państwu zadymiaczom znudziło się zadymianie tylko w sprawie obchodów rocznicy. Czekamy kiedy w ruch pójdą parasolki i megafony.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: niezalezna.pl
photo: domena publiczna