wtorek, 19 marca, 2024
spot_img
More

    Najnowsze

    Kolejna ofiara mobbingu w TVN

    Sodomia i Gomoria można rzec, gdy myśli się o pracy w polskich mediach. Jeszcze nie umilkły echa zwolnienia Tomasza Lisa, który zaglądał dziennikarkom w dekolt i obrzucał słowami nieparlamentarnymi i stosował mobbing, a nadchodzą kolejne wieści o podobnych praktykach w stacji TVN. O swojej współpracy z TVN postanowiła opowiedzieć Anna Wendzikowska, która we wrześniu rozstała się ze stacją.

    Wpis Wendzikowskiej nas poruszył, tym bardziej, że z opisanych przez dziennikarkę drastycznych scen współpracy powiało grozą. „Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Nigdy »gwiazda z telewizji«, a ja byłam traktowana, jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie” – napisała pani Anna na swojej instagramowej tablicy. Nas jednak najbardziej ujął wpis mówiący o tym, jak dziennikarka została wysłana do Los Angeles, gdy była bliska porodu. „Cały lot siedziałam jak na szpilkach. Bałam się, że urodzę w samolocie” – ujawniła Wendzikowska w swym poruszającym poście.

    To nie pierwsze takie praktyki TVN. Kilka miesięcy temu opisywaliśmy współpracę ze stacją jednego z operatorów. Warto przypomnieć, co napisał pan Kamil: „Elżbieta W. szefowa grafiku w TVN i przez lata moja bezpośrednia przełożona nadużyła swojego stanowiska by zmusić 2 operatorów kamer by sfilmowali ślub i wesele jej córki. Na jakim sprzęcie było filmowane? Czy operatorom zapłaciła czy była to forma wymuszonej łapówki? To ta sama Elżbieta W. gdy zwracałem uwagę na warunki, czas i firmę pracy odpowiadała, że jak mi się nie podoba to mogę iść do Biedronki albo że na moje miejsce czeka 10”.

    Wpis operatora na twitterowym koncie pozostał prawie niezauważony, bo nie jest on „gwiazdą”, być może teraz coś drgnie, bo dziś wszystkie tablice portali społecznościowych nawiązują do historii pani Anny. Tylko czy drgnie? Wejdzie PIP i nic nie znajdzie, bo badanie mobbingu nie jest w ich gestii. Może jednak drgną panie posłanki opozycji, które tak bardzo walczą o prawa kobiet.

    Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.

    źródło: dorzeczy.pl, twitter.com

    photo: domena publiczna/twitter.com

    Najnowsze

    spot_imgspot_img

    Nie przegap