My już się pogubiliśmy, co w redaktora Lisa głowie siedzi. Nie można za nim nadążyć. Ta gonitwa lisinych myśli niezrozumiała jest dla Polaków, wyłączając tę garstkę, która jest gronem wyznawców jego poglądów. Niepokoimy się jednak o ich kondycję psychiczną, można bowiem zgubić się w tym labiryncie.
Jeszcze nie tak dawno rządzący i Prezydent RP Andrzej Duda, wg poglądów Tomasza Lisa, byli powiązani z Rosją i Putinem. Ponoć działali na korzyść kremlowskiego wodza. Padały mocne słowa na kontach społecznościowych redaktora Lisa. Posuwał się nawet do oskarżeń o spiskowanie partii rządzącej z Putinem celem rozbioru Ukrainy. Ta retoryka, jak się dzisiaj okazało, już jest nieaktualna. Z okładki poniedziałkowego numeru Newsweeka, którego przypomnijmy Tomasz Lis jest redaktorem naczelnym, wynika, że teraz Pan Prezydent Andrzej Duda uzależniony jest od USA, a precyzyjniej ujmując od prezydenta Joe Bidena.
Tak więc nie minęło kilka dni, a Tomasz Lis szydzi ze zbliżenia Polski z USA. Musi to być bardzo niewygodne dla Lisa, że Polska zyskała dużego sojusznika i jest traktowana przez niego po partnersku. Idąc tokiem rozumowania Lisa, skoro obóz rządzący zbliżył się do USA, to opozycja z Donaldem Tuskiem powinna teraz być wsparciem dla Putina. Ot taka lisina logika. Choć jest to niewykluczone, że taka jest prawda.
Prawdą na pewno jest, że wyznawcą Putina jest już od dawna Tomasz Lis, niepodważalną prawdą. Wystarczy sięgnąć do archiwum wpisów Tomasza Lisa na społecznościowych kontach.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com