A jednak mamy to! Brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich. Duma z tego brązu Dawida Kubackiego jest podwójna, bo sukcesów polskich skoczków za bardzo nie oczekiwaliśmy, gdyż forma ich w tym sezonie była dość przeciętna. Treningi i kwalifikacje kazały nam upatrywać szans do medalu Kamila Stocha lub Piotra Żyły, a tu taka niespodzianka. Dawid Kubacki piął się do medalu z ósmego miejsca po pierwszej serii, a że wspinać się umie wiemy z przeszłości. Był taki konkurs, w którym złoto zawisło na piersi Polaka po wspinaczce z 27 miejsca, zatem to ósme było tylko małą wprawką.
Oczywiście nie byłoby sukcesu bez incydentu. Incydentu raczej nie sportowego, a wynikającego ze szczerości uradowanych komentatorów sportowych. Przemysław Babiarz komentujący konkurs w telewizyjnej jedynce postanowił podzielić się refleksją z telewidzami. Zasugerował, że brązowy polski brązowy medal, to efekt powrotu skoków do telewizji publicznej. „Z niezależnych od TVP powodów, skoki nie cieszyły się ostatnio wielkim zainteresowaniem, ale wróciły do domu i od razu jest efekt” – powiedział dziennikarz na antenie i posypały się na niego gromy.
Krytykują głównie Ci, którym blisko jest do opozycji i ich ulubionej stacji, która ponoć mówi: „całą prawdę całą dobę”. Przodują politycy i dziennikarze opozycyjni. Ale, czy Babiarz nie miał racji? Odkąd skoki są w TVN, to naszych skoczków trawiła jakaś niemoc. Wróciły do publicznej i sceptyczni kibice mogą cieszyć się z triumfu Polaka. No gdzie tu błąd dziennikarza?
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by:
