Co by nie mówić, to Rafał Trzaskowski i jego wizja Warszawy bez mięsa, nabiału, całych portek i brakiem wakacji, na które można udać się samolotem, rozgrzewa do czerwoności cały internet. Część opozycji jest gotowa na te wyrzeczenia, tylko pytamy, jak długo? Czy tylko do wyborów? Część symetrystów jest gotowa żywić się korzonkami i naszywać kolejne łaty na portki, byle tylko nie przyznać, że Trzaskowski jest idiotą.
Takim bohaterem jest Tomasz Lis. On pisze na Twitterze: „Nie zupełnie rozumiem o co przedstawicielom psychoprawicy idzie z tym mięsem. Chcą żreć non stop golonkę to niech żrą, kogo to obchodzi.”. Znaczy się według redaktora Lisa, my także zaliczamy się do psychoprawicy. Podobnie, jak większość Warszawiaków, która nie rozumie, dlaczego mają być ofiarami głupoty Trzaskowskiego.
Do grona psychoparawicy można zaliczyć redaktora Sławomira Jastrzębowskiego, który także na Twitterze pyta: „Serio mam zagłosować na 16 kg mięsa i 3 pary majtek rocznie? Serio mam zagłosować na to, że nie wolno mi zwiedzać świata? Serio znajdą się takie barany?”. Redaktor Marcin Dobski podobnie. On umieszcza kadr z popularnego serialu animowanego o jaskiniowcach i dodaje komentarz: „Szczęśliwy wyborca Rafała Trzaskowskiego jedzie do pracy. 2030 rok.”
My zaczynamy szukać spokojnej przystani w mieście, gdzie jego włodarz jeszcze nie stracił zdrowego rozsądku, zanim Trzaskowski zrobi z nas kolejną część serialu „Miedzy nami jaskiniowcami”.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com