Czasami trzeba niezwykłej odwagi by powiedzieć to, o czymś się właśnie myśli. Zwłaszcza, gdy dotyczy to drugiej osoby. Często dlatego, aby nie zostać zbesztanym, czasami z lęku, że osoba, której wytykamy prawdę może krytyki nie znieść i poczęstować nas plaskaczem.
Wątpliwości nie miała Pani, która dba o czystość budynku przy Nowogrodzkiej. Dlaczego miałaby mieć, jeśli nie umie się uszanować jej pracy. Przekonała się o tym Marta Lempart, która w jakimś proteście zapaskudziła czerwoną farbą drzwi, schody i podest, o których schludne utrzymanie dba odważna kobieta. Pani sprzątająca nie bała się zwrócić uwagi i wręczyć wiaderko z mopem, by Lempart posprzątała po sobie.
Scenka spod budynku przy Nowogrodzkiej obiegła internety i nikt nie odważył się skrytykować panią sprzątającą, która tak dzielnie poradziła sobie z arogancką Lempart. Społeczność debatowała bardziej o tym, że ta która tak bardzo broni praw kobiet właśnie obraziła jedną z nich. Na marginesie pozostawmy dywagacje, kto lepiej był ubrany i mówił bardziej „kwiecistym” językiem. Warto jednak odnotować, że w tym konkursie Lempart przepadła.
Dzielna dama z Nowogrodzkiej dziś dostaje pęki kwiatów, podziękowania, a nawet prezent w postaci wyjazdu na Zanzibar. Poszukiwana będzie zatem wkrótce osoba na zastępstwo. Może Lempart?
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by: