Upały dają się we znaki wszystkim. Trzydziestostopniowe temperatury najbardziej dają się we znaki mieszkańcom dużych miast. W klimatyzowanym pomieszczeniu da się jakoś przebrnąć przez żar lejący się z nieba, ale zachodzi moment, gdy trzeba z niego wyjść i zaczynają się problemy.
Klimatyzowane pomieszczenia, to nie tylko biurowce, czy gmach polskiego parlamentu. Obniżona temperaturą można się raczyć także w restauracjach. Zimy powiew z urządzenia do chłodzenia jest zbawieniem, ale nie tylko to. Ochłodzić się można także od środka np. wypijając drinka z odpowiednią ilością lodu w kostce lub skruszonego. Zapewne od upałów chciał odpocząć poseł Sterczewski. Być może w gmachu sejmu maszyneria do chłodzenia wysiadła, zatem poseł Sterczewski wsiadł na swojego dwukołowego rumaka i pognał do najbliższej restauracji. Tam był i wiaterek i dobrze schłodzony drinczek.
Po schłodzeniu pan poseł Franek musiał kolejny raz wyjść na upał i dosiąść rumaka. Zapewne żar z nieba spowodował, że jechało mu się lekko zygzakiem, bo posła Franka postanowiła zatrzymać niewdzięczna mundurowa służba miejska. Ponieważ zapach drinczka jeszcze trzymał się posła Franusia, funkcjonariusze postanowili sprawdzić ile tego płynu poza lodem utrzymuje się w wydychanym powietrzu. Nic z tego, poseł Franek z niebieskiej reklamówki wyjął immunitet i podzielił się swoimi myślami „Nudzi mi się w ch..”. Poproszony o zejście z rumaka i usunięcie się z ulicy nie reagował.
Poseł też człowiek i schłodzić wewnętrznie się musi. Przecież zapewne jechał na granicę, gdzie sobie pobiega i przypadłość zniknie.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: nizalezna.pl
photo: domena publiczna/theoniondaily
