Dla części dzisiejszych słuchaczy przemówienia Prezydenta USA Joe Bidena było za mało. Trudno zrozumieć, pojąć czego by jeszcze chcieli? Prezydent USA przemawiał w przeddzień rocznicy inwazji ruskich na Ukrainę, przemawiał w Polsce nie w Berlinie czy Paryżu. Przed jego wystąpieniem przemawiał Prezydent Polski nie Prezydent Francji czy Kanclerz Niemiec. Ponadto Prezydent Biden podtrzymał art. 5 NATO. Mało tego Prezydent Biden przemawiał w kontrze do Putina, który dzisiaj miał swój rocznicowy speach w moskiewskiej Dumie.
Gdyby jeszcze tego było za mało na oficjalny profili Prezydenta USA jest i jego przemówienie i przemówienie Prezydenta PR Andrzeja Dudy i to z perfekcyjnym tłumaczeniem. Podkreślamy to tłumaczenie, bo zarówno telewizja publiczna, jak i stacja komercyjna TVN 24 nie zdały egzaminu z tłumaczenia przemówienia Bidena. Ciężko było tego słuchać.
A jeśli nadal jest co niektórym za mało, to może warto przypomnieć, co Joe Biden powiedział na początku wystąpienia: „Witaj Polsko, nasz wspaniały sojuszniku”. Ponadto zapamiętane będzie: „Rosja zapłaci cenę za swoje zbrodnie”, „Kijów się trzyma”, a także wspomniał o wielki sercu i hojności Polaków, którzy przyjmowali do swych domów ukraińskie dzieci i ich matki.
Dla niedowiarków przypomnienie. W przemówieniach nigdy nie podaje się konkretów. One są wypracowywane za zamkniętymi drzwiami. Dla tych, co im było mało dedykujemy ostatnie słowa Joe Bidena „Nie Bóg Was błogosławi”.
źródło: tvp.info.pl
photo: domena publiczna