Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy, pozazdrościł Tuskowi popularności u naszych zachodnich sąsiadów. Wkrótce po słynnych słowach Manfreda Webera Śmiszek chwali się w mediach spotkaniem ze swoim niemieckim przyjacielem. „Zawsze dobrze spotkać się z przyjaciółmi z niemieckiej socjaldemokracji! Michael Roth dziękuje za dobre spotkanie po latach! Równość, sprawiedliwość, rządy prawa i dalsza integracja europejska to nasze wspólne wartości!” – napisał Śmiszek na Twitterze i okrasił swój wpis zdjęciem z Rothem.
Trochę nam ciarki po plecach przeszły. Socjaldemokracja w Niemczech kojarzy nam się z niechlubnymi kartami historii i pewnym panem z wąsem, który eliminował naród Polski w milionach. Śmiszkowi to jednak nie przeszkadza. Powołuje się na rządy prawa wspólne z niemieckim przyjacielem te same, o których mówił Weber. Nasi niemieccy „przyjaciele” także chcą eliminować, zaczynając od demokratycznie wybranego rządu.
Machina ruszyła. Reklamówki z kasą od niemieckich „przyjaciół” zapewne wspomagają budżet PO i Lewicy. Wszystko niby w imię rządów prawa, a w efekcie dla rządów Niemiec w Polsce. Czy to już jest zdrada, czy tylko głupota?
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com