Każda forma zajęć, która ma przybliżyć młodzieży historię Polski i świata powinna zasługiwać na aprobatę. Nawet jeśli dotyczy to tych najdawniejszych czasów. Takie zadanie miała Wioska Żywej Archeologii na warszawskim Bródnie, która działała przy Domu Kultury Świt.
Niestety miała, bo dziś wioska jest zamknięta z uwagi na fakt, że jej pomysłodawca i założyciel usłyszał zarzuty pedofilskie. Pięćdziesięciolatek zapewne tak mocno uległ historii, że w swoje życie wprowadzał średniowieczne zasady. Zasady, które powodowały, że kilkunastoletnie dziewczynki zostawały wydawane za mąż za kilkudziesięcioletnich matuzalemów. Różnica wieku w tych aranżowanych przez rodziny małżeństwach wynosiła czasami nawet pięćdziesiąt lat. Jak ktoś oddał się tej historii bezgranicznie, to jej zasady wdrażał we własne życie.
Robert K pozazdrościł swoim bohaterom sprzed wielu wieków i postanowił uwieść 14-latkę. Dziś ma postawione zarzuty prokuratorskie, a Wioska żywej Archeologii, która była dla niego pretekstem do uwodzenia małoletnich dziewczynek świeci pustkami.
Jest jeszcze jeden ciekawy wątek związany z jurnym Robertem. Pan ten miał powiązania z politykami PO, bywał nawet na zjazdach politycznych Platformy Obywatelskiej. Gdy na jaw wyszła afera, a Robertowi K postawiono zarzuty, politycy tego ugrupowania zaczęli kasować wspólne zdjęcia z Robertem K. Radna z PiS Alicja Żebrowska wspomina o niejasnych zażyłościach zatrzymanego z burmistrzem Krzysztofem Miszewskim z PO.
Radni PiS zastanawiają się, dlaczego mimo złożenia zawiadomienia do prokuratury już kilka miesięcy temu, urząd dzielnicy nic z tym Nie zrobił. Nas także ten fakt dziwi.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: niezalezna.pl
photo: niezalena.pl