Nasi sympatyczni politycy zaczęli bój o miejsca w Sejmie i Senacie. Można przyznać, że zaczyna to wyglądać, jak jazda bez trzymanki. Najpierw mecenas Giertych wysadził w powietrze senator Rotnicką, teraz Ryszard Petru podobnie postąpił z wieloletnią senator Borys-Damięcką.Czytamy na tablicy twitterowej Ryszarda Petru: „Będę startował w najbliższych wyborach do Senatu z Warszawy. Z okręgu 43. Czyli Mokotowa, Ursynowa, Wilanowa i Wawra. Będę startował z własnego komitetu.”
Podobieństwo z Giertychem jest takie, że obaj panowie wysadzają w kosmos dwie starsze panie z Platformy Obywatelskiej. Różnica jest taka, że Giertych z błogosławieństwem Donalda Tuska i Paktu Senackiego, który w okręgu podpoznańskim nie wystawi swojego kandydata, a Petru bez aprobaty Tuska i macierzystej partii Petru, Nowoczesnej. Obecny przewodniczący Nowoczesnej Adam Szłapka już zapowiedział, że Petru za swój śmiały krok poniesie konsekwencje.
Niczym niezrażony Petru powiela informację o swoim starcie, aby się ludziskom utrwaliła i ma przesłanie do kolegi Szłapki: „Jestem członkiem Nowoczesnej. Uważam, że .N nie wykorzystuje potencjału, który mógłby przyciągnąć elektorat wolnorynkowy. W przyszłości, po wyborach, będę ubiegał się o stanowisko przewodniczącego Nowoczesnej. Ale najpierw wybory, które trzeba wygrać i zmobilizować elektorat.”
Och, chciałoby się zaśpiewać „Bój to jest nasz ostatni”.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com