„ Na tekst w „Wp.pl” odpisała Renata Kim, której odpisał Wojciech Staszewski, któremu odpisała Renata Kim, która właśnie mu zarzuciła, że skrzywdził jej przyjaciółkę” – napisała Barbara Kasprzycka, która dodamy wcześnie zabrała głos na temat mobbera Tomka, gdy ten był jej zwierzchnikiem w tygodniku „Wprost”.
Ten „Newsweek”, to chyba jakaś piramida mobbingowa, jak zauważył portal „Niezalezna.pl”. Gdy Renata Kim zabrała głos, myśleliśmy, że oprócz hejtu na autorkę już nic się nie wydarzy, bo wszystko zostało powiedziane lub napisane. Niestety „uderz w stół nożyce się odezwą” i w tym wypadku zadziałało. Renacie Kim postanowił odpowiedzieć Wojciech Staszewski, który był jej podwładnym. Staszewski pisze: „To od niej doświadczałem przez wiele, wiele miesięcy ignorowania, odzywania się tylko zdawkowo, traktowania przez wiele godzin „jak powietrze”, bezpodstawnego i nieustającego krytykowania wszystkich tekstów, poprawiania ich do późnego wieczora w piątek, odrzucania i krytykowania wszystkich tematów przesłanych w niedzielę wieczorem, przymuszania do wymyślania kolejnych o 22, 23 wieczorem”.
W dalszej części tekstu Staszewskiego jest to, co „wzruszyło’ nas najbardziej. Staszewski ubolewa, że nie był zapraszany na piątkowe imprezy. Gdyby nas Naczelna pominęła w piątkowym biesiadowaniu zalalibyśmy się łzami i tylko najlepszy psycholog mógłby wyciągnąć nas ze stanu depresyjnego. Dzięki Staszewskiemu wiemy także, że podlega to po pod mobbing, o czym będziemy pamiętali. Może nawet wspomnimy Naczelnej, aby dla swojego dobra nie pomijała nas w piątkowym piwkowaniu po pracy.
To dopiero dwa tygodnie od tekstu Jaszczaka, a piramida rośnie. Aż boimy się pomyśleć, co będzie dalej.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
żródło: twitter.com, niezalezna.pl
photo: twitter.com/Rosół@Pan_Dubon
