Co to się z ludźmi porobiło. Seweryn Blumsztajn, wydawać by się mogło ikona walki o demokrację, który doskonale powinien wiedzieć ile ofiar ta walka za sobą pociągnęła, parodiuje Balladę o Januszku Wiśniewskim. Robi to na spotkaniu Towarzystwa Dziennikarskiego w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, a reszta mu wtóruje. Tym haniebnym czynem chwalą się na internetowych kontach społecznościowych. Profanuje hymn o bohaterze „Grudnia 70”, tylko po to by dokuczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu. Dzięki temu Seweryn Blumsztajn jest dziś na czołówkach gazet, jako bohater negatywny, podobne jak w roku 1968, gdy walczył o demokrację. Niby sytuacja podobna. Tu gazeta i tu gazeta, tylko odbiór przez społeczeństwo zdecydowanie inny.
Jakby wczorajszych wybryków Blumsztajna było mało, to dodamy jeszcze jeden. „Konfederacja”, która znana jest ze sprzyjania antyszepionkowcom, nie godząca się na żadne obostrzenia w wyniku wzrostu zachorowań na COVID 19 zorganizowała pod sejmem demonstrację. Mogliby sobie demonstrować ile wlezie, gdyby nie fakt, że za tło do występów liderów partii służył transparent. Transparent nawiązujący do napisu z bramy Auschwitz. Reakcja Muzeum jest natychmiastowa. Na twitterowym koncie piszą: „Napis „Arbeit macht frei” to jedna z ikon ludzkiej nienawiści. Instrumentalizacja symbolu cierpienia ofiar Auschwitz -największego cmentarzyska Polski i świata – to skandaliczny przejaw moralnego zepsucia. To szczególnie zawstydzające, kiedy dokonują tego polscy posłowie. Wykorzystaniem tego symbolu przez Konfederację Polska jest oburzona. Na kontach społecznościowych sypią się gromy na Konfederację. Słusznie.
Dwa przykłady obrzydliwości wczorajszego dnia. Będzie trudno ich przebić. Naprawdę.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by:
