back to top
czwartek, 18 kwietnia, 2024
spot_img
More

    Najnowsze

    „Przekazać można używany rower”

    Robert Biedroń w swoich ostatnich wystąpieniach medialnych na pytanie kogo poprze w drugiej turze nie odpowiada, że będzie to kandydat Trzaskowski. Dlaczego miałby to robić nie wiemy. Jeszcze nie odbyła się pierwsza tura, a w niej wszystko się może zdarzyć. Po pierwsze zdarzyć się może cud i Robert Biedroń sam wejdzie do drugiego rozdania lub któryś z kandydatów osiągnie minimum do zakończenia wyścigu o fotel prezydencki w pierwszej turze.

    Ponadto kandydat Lewicy, jak wiele innych wyborców ma wątpliwości, co do deklaracji Trzaskowskiego. On także nie może znaleźć ani w realu ani w wirtualnym świecie programu kandydata Koalicji Obywatelskiej. Żeby dowiedzieć się czegokolwiek od Trzaskowskiego proponuje mu debatę. My tę propozycję popieramy, gdyż po debacie telewizyjnej wiemy tylko tyle, że kandydat Trzaskowski nie wie, kiedy skończy się pandemia. Na pocieszenie możemy dodać, że nie wiemy także my i jeszcze kilkadziesiąt milionów Polaków.
    Brak deklaracji Biedronia o wsparciu Trzaskowskiego w drugiej turze spowodowało, że wylał się na niego hejt polityków i publicystów wspierających Trzaskowskiego. Naczelnym hejterem wśród nich jest zapewne redaktor Lis, który na swoim twitterowym koncie pisze: „Biedroń nie chce poprzeć Trzaskowskiego w drugiej turze. Czyli chce pomagać Dudzie. Jasne. Za chwilę sobie wyjedzie do Brukseli, a polscy geje i lesbijki zostaną w wielkiej strefie wolnej od LGBT”. To my panu redaktorowi przypominamy, że Rafał Trzaskowski nigdzie nie wyjechał, a środowisko to pozostawił z czczymi obiecankami po podpisaniu warszawskiej deklaracji LGBT.

    Redaktor Lis i pozostali miłośnicy Rafała Trzaskowskiego powinni także wiedzieć, że wybory kandydata to indywidualna sprawa każdego Polaka i nikt nam nie będzie narzucał kogo, w obojętnie której turze poprzemy. Gdyby zwolennicy Rafała Trzaskowskiego mieli jeszcze jakieś wątpliwości, co do słuszności tej tezy, to odsyłam do wpisu Adriana Zandberga, który w prosty sposób wyjaśnia: „Wyborcy nie są własnością polityków. Przekazać można używany rower, a nie wyborcę. Ludzie mają swój rozum. Patrzą na to, co im politycy proponują. Podejmują decyzje przy urnie zgodnie ze swoimi wartościami. Tak też będzie i tym razem”.

    Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.

    źródło: twitter.com
    photo by:

    Najnowsze

    spot_imgspot_img

    Nie przegap