Nie daje o sobie zapomnieć mer naszej przepięknej stolicy, Rafał Trzaskowski. Już od kilku tygodni zapowiada trzecią nitkę metra. Przebieg stołecznej, podziemnej komunikacji będzie przebiegał prawie tą samą trasą, co już istniejące. Jeszcze przed wczorajszą Radą Warszawy, która dała zielone światło dla budowy nowego odcinka o rozsądek do Trzaskowskiego zwracały się organizacje miejskie i eksperci. Trzaskowski nie dał się złamać. Uchwał przegłosowana i oprócz polityków związanych z Platformą Obywatelską, próżno szukać zachwytów dla tego idiotycznego przedsięwzięcia. Organizacja społeczna „Miasto jest Nasze”, która próbowała zawrócić Trzaskowskiego ze źle obranego kierunku, po wczorajszej decyzji warszawski rajców pisze na TT: „Rada Warszawy zagłosowała za III Linią metra Trzaskowski. Wbrew opiniom ekspertów, bez przedstawienia rzetelnych analiz. Czyżby szykowało się kolejne warszawskie gadgetbahn?”. W artykule podpiętym do tweeta wyjaśniają, czym jest w warszawskim przypadku gadgetbahn: „Gadgetbahn na Gocław – inwestycja pozbawiona sensu i oznaczająca zmarnowanie gigantycznych pieniędzy; potwierdzają to analizy techniczno-ekonomiczne.”.
Przedstawiciele „Miasto jest Nasze” niczego nie rozumieją. Po kozach, rurach, paletach Trzaskowski musi odbudować swoją markę. Wybory przecież kiedyś będą, a otwieranie z pompą kolejnych stacji odbędzie się akurat w trakcie kampanii wyborczej. Do tego czasu mieszkańcy stolicy zapomną być może, że ekspertyzy dla tej inwestycji były miażdżące. Kampania ma swoje prawa, nawet po trupach ekspertyz. Może wyborcy zapomną, że inwestycja przyniesie niewielką korzyść dla rozładowania korków, może zapomną, że Trzaskowski atakował CPK i przekop Mierzei Wiślanej tłumacząc, że są to inwestycji zbędne. Powiązanie tych dwóch elementów zauważył Szymon Jadczak, dziennikarz śledczy i tak komentuje „genialny” pomysł Trzaskowskiego: „I potem ci sami ludzie z PO protestują przeciwko CPK, przekopowi Mierzei albo innym głupim pomysłom PiS. Władza odbiera ludziom rozum niezależnie od partii.”
Mieliśmy nadzieję, że po przegranych wyborach mer Trzaskowski będzie zajmował się wyłącznie budowaniem swojego ruchu, zostawiając w spokoju Warszawę. Był jakiś promyczek nadziei, że w związku z tym ustąpi z zajmowanego przez przypadek stanowiska i przyjdzie do Warszawy nowy, dobry gospodarz. Niestety dziś już wiemy, że nadal będziemy skazani na pomysły Trzaskowskiego rodem z science fictions. Nie mamy złudzeń po ostatnim wywiadzie Borysa Budki dla gazety Wyborczej. Zapytany o ruch Trzaskowskiego uczciwie odpowiedział: „To było pod wpływem emocji. Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć”.
Wywiad Budki nie pozostawia cienia wątpliwości. Musimy pogodzić się z myślą, że jeszcze kilka lat będziemy koić nerwy w Strefach Relaksu na paletach, gdy pękną zimą kolejne rury i przymarzniemy do kaloryferów. Być może powstanie ruch Trzaskowskiego w Warszawie, Ruch Absurdalnych Pomysłów.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by: