Antony Blinken odwiedza dzisiaj Litwę. Jego wypowiedź koncentrowała się na współpracy USA z Litwą, rozmieszczeniu dodatkowych sił NATO na wschodniej granicy, a według nas konflikt w Ukrainie był raczej zmarginalizowany. Nie ustrzegł się jednak sekretarz stanu USA pytań od dziennikarzy, które oscylowały wyłącznie wokół sytuacji w Ukrainie.
Blinken odpowiadając na pytania zapewniał o konieczności ochrony wschodniej flanki NATO i opowiadał o wprowadzanych sankcjach. Jednak naszą uwagę przykuł fragment, w którym Blinken mówił, że w przypadku zajęcia terenów Ukrainy przez Federację Rosyjską, Ukraina zostanie w umysłach jej obywateli. Odebraliśmy to tak, jakby USA i kraje zachodniej Europy pogodziły się z faktem przegranej Ukrainy i pocieszały się tym, że duch w narodzie Ukraińskim nie zgaśnie. Tylko czy samym Ukraińcom to wystarczy?
Zachód patrzy na tragedię Ukrainy i chwali męstwo jej obrońców. Jednak przy braku wsparcia NATO, a takiego zapewne nie będzie, Ukraina za moment będzie pod okupacją rosyjską. Biden z Putinem rozmawiał już nie będzie. Marcronowi proszącemu o korytarze humanitarne, car rosji pokazał środkowy palec. Gdy zapasy broni walczącej Ukrainy się skończy i Ukraina się podda zachód będzie patrzył, jak sprawnie organizowane są tajne komplety, gdzie Ukraińcy będą uczyli się ojczystego języka, bo przecież, jak powiedział Blinken, Ukraina zostanie w umysłach jej rdzennych mieszkańców.
Smutna perspektywa, ale nie nierealna.
źródło: tvpinfo.pl
photo: