Czy jak pani kasjerka z warszawskiej „Żabki” jedzie na sopocką plażę, a oficjalnie oznajmia, że sprawdza jakość pracy w lokalnych sklepikach, to pracodawca usprawiedliwia jej wakacyjny wyjazd? Gdy warszawski lekarz opuszcza dyżur w szpitalu i udaje się na weekend do Zakopanego oświadczając dyrekcji szpitala, że jego wizyta w stolicy Tatr ma poszerzyć jego wiedzę na temat góralskich metod leczenia COVID, to szef szpitala usprawiedliwia jego wycieczkę? Pewnie tak nie jest, bo w normalnym zakładzie pracy, takie numery by nie przeszły. Normalnym zatem nazwać nie można warszawskiego ratusza.
W warszawski ratuszu rządzi Rafał Trzaskowski. Brak już jest chyba jednego Warszawiaka, który nie dostrzegłby, że dla Trzaskowskiego rządzenie Warszawą jest męczarnią. Pisaliśmy w jednym z felietonów, że podobną opinię mają politycy, bliscy współpracownicy Rafała Trzaskowskiego. Próba wymiksowania się Trzaskowskiego z ciężaru rządzenia stolicą i zostania strażnikiem żyrandoli w pałacu na Krakowskim Przedmieściu się nie udała. Musi zatem tkwić na nielubianym stanowisku ale robi wszystko by tę nudę czymś zastąpić. Jeździ zatem po kraju, montując jakiś obóz harcerski, zwany campusem, a swoje wojaże zapewne usprawiedliwia zbieraniem doświadczeń od włodarzy Rzeszowa, Opola czy Zielonej Góry. Jego oficjalni pracodawcy, czyli Rada Miasta ochoczo mu usprawiedliwiają nieobecność w pracy. W związku z tym zasób jego dni urlopowych się nie skurczył i gdyby przyszła ewentualna kolejna fala pandemii, Trzaskowski będzie mógł zabrać rodzinę na zagraniczny wypoczynek.
Przy takim sposobie kierowania zakładem pracy, jakim wyróżnia się Trzaskowski dziwi wpis jego podopiecznej Renaty Kaznowskiej, która w ten sposób pisze o funkcjonowaniu Szpitala Południowego: „Jak co tydzień- RAPORT!! ze szp. Płd. W Warszawie. Od marca rządzi w nim rządowa Komisarz. W szpitalu z 300 łóżkami jest dziś 22 pacjentów i 6 na respiratorach. Po raz kolejny wnioskuję o jego zwrot. Brak decyzji to też decyzja. Istotna w skutkach prawnych i finansowych.” Jako mieszkańcy stolicy my także wnioskujemy. Niech rząd pod żadnym pozorem nie oddaje szpitala pod kuratelę Trzaskowskiego. To będzie kolejna kula u nogi naszego Rafała Wędrowniczka. Jego zastępczyni zapewne nie konsultowała swojego wpisu z szefem. Oddanie tej placówki leczniczej w łapska Trzaskowskiego może skończyć się wyciekiem szamba ze szpitalnych umywalek, leczenie pacjentów krioterapią, gdy popękają rury ciepłownicze. Im przedsiębiorstw warszawskich pod nadzorem Trzaskowskiego, tym większa dla nich szansa na sukces.
Paniom i Panom radnym z warszawskiej PO, którzy stoją za kryciem nieróbstwa Trzaskowskiego, polecamy zaś lekturę kodeksu pracy.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com, wpolityce.pl
photo by:
