Polacy ręce myją i dokładnie wycierają. Służby na lotnisku kontrolują wracających z Azji oraz Włoch, gdzie już rozprzestrzenia się epidemia związana z koronawirusem Wuhan.
W Polsce jeszcze nie odnotowano żadnego przypadku wirusa. Minister zdrowia na konferencjach prasowych zapewnia, że jeśli tylko specjalistyczne wyniki badań laboratoryjnych potwierdzą zarażenie, to opinia publiczna zostanie o tym fakcie natychmiast poinformowana. Na bieżąco komunikaty wydaje Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas.
Radio, telewizja, prasa informują szczegółowo o chorobie, radzą jak nie narazić się na zakażenie oraz co robić w przypadku zaobserwowania niepokojących objawów. Na bieżąco przekazywane są wiadomości o ruchach rządu i Prezydenta. W poniedziałek odbędzie się specjalne posiedzenie Sejmu, podczas którego rząd przedstawi informacje związane z epidemią. Posiedzenie to miałoby przybliżyć Polakom, jaka jest skala zagrożenia oraz jakie Prezydent oraz rząd podjęli kroki celem zabezpieczenia rodaków. Do kampanii informacyjnej włącza się kościół. Na jutrzejszych mszach będzie odczytywany list ministra zdrowia.
Opinie niektórych polityków opozycji, że Polska nie jest przygotowana na odparcie ataku wirusa i nic w tej sprawie nie robi, to zwykłe sianie histerii. Taka zmyślona krytyka to część kampanii wyborczej, które fala przetacza się przez nasz kraj. Jednak są nieliczni politycy opozycyjni, którzy nawołują by nie siać Paniki. Adrian Zandberg z Partii Razem apeluje pod wpisem Kidawy-Błońskiej: „A ja prosiłbym wszystkich, niezależnie od temperatury sporu politycznego, żebyśmy zachowywali się odpowiedzialnie”.
Redakcja Cebuli podpisuje się pod tymi słowami obiema rękami. Rozumiemy, że kampania generuje różne niekontrolowane zachowania. Jednak nie należy robić w tym przypadku nic, co spowodowałoby niepotrzebną panikę wśród społeczeństwa. Dajmy władzy pracować. Na razie nie stało się nic, co mogłoby nas zaniepokoić. Politycy, którzy czują się zaniedbywani, niech poczekają z osądzaniem.
Polskie przysłowie mówi: „Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść”.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com
