Czy zdarzyło się Państwu kiedyś pochwalić znajomością z jakąś osobistością? Jedna z naszych graficzek minęła się w drzwiach popularnej warszawskiej kawiarni z pewnym aktorem-celebrytom, a jej opowieść brzmiała tak, jakby razem spożywali tam kawę racząc się miłą rozmową. Nasza Naczelna lecąc na swoje rancho w ciepłych krajach, siedziała dwa rzędy za pewnym znanym piosenkarzem, a jej sprawozdanie z tego faktu wybrzmiewało tak, jakby był to ich wspólny weekendowy wypad.
Podobnie rzecz się ma z Donaldem Tuskiem, który we wczorajszym wpisie na twitterowym koncie postanowił pochwalić się zażyłością z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. „Wiele lat temu spytałem Kaczyńskiego, dlaczego w jego partii jest tylu łajdaków. Powiedział, że porządki w kraju można robić używając nawet brudnej szmaty. Nazwisk nie wymienił. Sami zgadnijcie.” – napisał Tusk. W jego opowieści Jarosław Kaczyński nazwisk nie wymienił, bo skoro było to wiele lat temu Tusk musiałby przytoczyć być może np. Radosława Sikorskiego.
Internauci komentują. „Bardzo proszę, niech osoba prowadząca ten profil odda go do prowadzenia komuś dorosłemu, a najlepiej zdrowemu. Miejcie ludzie litość, jeśli nie dla człowieczeństwa, to chociaż dla rozumu” – napisała dziennikarka radia Białystok Agnieszka Siewiereniuk. „Po wywodach Neumanna o ukrywaniu łajdaķów na listach, po aferze Nowaka – takie opowieści Donalda Tuska brzmią mocno groteskowo” – dodaje Wojciech Wybranowski redaktor naczelny Głosu Wielkopolskiego. „Czy teraz pan przewodniczący Tusk, będzie się lansował na tym, że zna Jarosława Kaczyńskiego? W sumie to trochę rozumiem” – pyta Łukasz Jankowski z radia Wnet. „Osobiście nie wierzę, że Tusk mógł to napisać bowiem nie sądzę aby był debilem !” – zastrzega Marek Jakubiak.
I tak jak Polska długa i szeroka w to koleżeństwo Tuska z Jarosławem Kaczyńskim nikt nie uwierzył.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by: