Nie może być afery z omdleniem, to jest afera z Pegasusem. Serwuje nam ją mecenas Roman Giertych, który nie poczuwa się do obowiązku stawienia na przesłuchanie w prokuraturze i siedząc sobie w cieplutkiej Italii głowi się, jak z siebie zrobić bohatera.
Mecenas miał być niby podsłuchiwany przez służby, ale jest jedno ale. Zacytujemy w tym miejscu innego mecenasa, który problemów z prawem nie ma, Roberta Smoktunowicza. „Co jakiś czas próbuje o sobie przypomnieć mec Roman G. Władza albo nastaje na jego życie albo podsłuchuje za pomocą izraelskiego systemu Pegasus. Wtajemniczeni eksperci wiedzą, że Pegasus ma tę zaletę i przewagę, że ani sam bohater ani osoby trzecie nie są w stanie tego ustalić…” – napisał Smoktunowicz na twitterowym koncie.
Informacje o podsłuchiwanym Giertychu przekazała Associated Press. Czytając ten artykuł ma się jednak wrażenie, że treść oparta jest na zeznaniach samego Giertycha, który żali się na konieczność wyrzucenia Iphona, bo wyspowiadać się nie mógł bez nasłuchu. Kolejnym źródłem jest stacja TVN, zatem historyjkę można już włożyć między bajki.
W bajeczkę uwierzył, a może nawet sam ją „nagrał” Donald Tusk, który skomentował wydarzenie na TT w następujący sposób: Pegaz (Pegasus) miał wynieść na Olimp swojego jeźdźca, ale Zeus strącił gościa w otchłań i przejął Pegaza. Wyjaśniam – tak na wszelki wypadek – że to jeden z mitów greckich, a nie groźba. Zapomniał tylko o jednym szczególe, o którym ochoczo przypomnieli mu obserwujący jego profil. Patryk Osowski, dziennikarz TVP uzupełnił wpis Tuska: „Chętnie poczekamy i dowiemy się, jak to było z tym Pegasusem. A przy okazji, słyszał Pan, że w latach 07-15 podobno podsłuchiwano dziennikarzy? Jak Pan to ocenia? Skandal czy w sumie okej?” i dołączył listę podsłuchiwanych dziennikarzy w latach 2007-2015.
I tak afera stała się aferką, a Pegaz wątłą szkapą, bo jak napisał Samuel Pereira pod postem Tuska: „Też mi się wydaje, że na tym pegazie to Pan Olimpu nie zdobędzie.”
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo by:
