Niby powinniśmy się dziwić, ale jest nam bardzo trudno, bo spodziewaliśmy się takiego scenariusza. Wczorajszego dnia portal medialny i informacyjny „Brussels Signal” napisał: „Donald Tusk powiedział sojusznikom, że może być premierem tylko przez rok, a następnie wrócić do Brukseli, aby zastąpić Ursulę von der Leyen na stanowisku przewodniczącego Komisji Europejskiej”. Scenariusz dobrze już znany nam Polakom. Tuska przecież brzydzi polska polityka, o czym nie omieszkał poinformować dziennikarzy TVN24, gdy myślał, że nie zdejmuje go żadna kamera.
Zastanawiamy się tylko nad określeniem „sojusznicy”. Nie wiemy bowiem do końca, czy tymi sojusznikami są inne organizacje wchodzące w skład Koalicji Obywatelskiej, czy koledzy z koalicji parlamentarnej. Może jednak sojusznikami Tuska są jego niemieccy przyjaciele, których w pierwszej kolejności musi uprzedzać o swoich ruchach. Zadanie mu powierzone już wykonał i teraz oczekuje na apanaże.
W Polsce wszyscy trzeźwo myślący wiedzieli, że tak się skończy przygoda Tuska w Polsce. A scenariusz będzie taki, jak we wpisie redaktora Dobskiego: „Formalnie D. Tusk nie został jeszcze premierem, a już media donoszą, że po roku ucieknie znowu do Brukseli. Raz, że nie dziwią teraz śmiałe obietnice wyborcze, a dwa, że to z innym szefem rządu szybko padnie.”
Parafrazując Wokulskiego: Verabschiedung Herr Donald, Verabschiedung.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com