Martwimy się o zdrowie psychiczne naszego ulubionego mecenasa. Wszystko za sprawą nieszczęsnych wyborów. Pan Roman już witał się z gąską licząc na immunitet, który zabezpieczał mu fotel senatora, ale Lewica postawiła się okoniem. Chyba nie tylko Lewica, bo sam Donald Tusk o swoim nomen omen mecenasie powiedział: „Nie łączcie mnie z nim. To nie jest mój kandydat”. Chyba nawet Hołownia schował głowę w piasek i tak nasz mecenas zmuszony został do wydania oświadczenia, że sam zastanawia się nad startem.
Zastanawia się, a internet czeka na decyzję. Z wpisów Pana Romka o niezależnym senatorze Kwiatkowskim mniemać możemy, że pobyt w Italii się Romkowi za bardzo przedłuża, a słońce zaczyna go męczyć i chyba rozważa samodzielny start. Jeśli się to wydarzy, to zapewne w Warszawie, bo Romanek atakuje posłankę Lewicy Magdalenę Biejat, która ten okręg zapewne dostanie z poparciem paktu senackiego.
Na chwilę obecną decyzji Giertych nie ma, ale jest jego stała obecność na Twitterze. Po to, by jak już wspomnieliśmy, przynajmniej raz na godzinę w Biejat uderzyć, udostępnić ciepłe słowa Leszka Millera na swój temat i obwieszczać internetowemu światu, że IBRIS robi badania, czy Romanek ma szanse na powrót do Polski w roli senatora.
Dziś chyba pan Roman udał się w pielgrzymkę do Watykanu, by wyprosić specjalne, senatorskie łaski, bo posłanka Anna Maria Żukowska apeluje do Giertycha: „Roman Giertych proszę mrugnąć jeśli Pana porwali, martwię się, bo już prawie południe, a Pan jeszcze nic nie napisał o Magdalenie Biejat.”
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: domena publiczna
