Dziś polska reprezentacja narodowa gra o życie, a nam Naczelna rozkazała śledzić ceny na warzywniaku. Mówiąc bardziej precyzyjnie w manufakturze słodyczy. Coś się bowiem zmieniło. Już nie buraki, ziemniak itp., a pistacje, kokosanki i lentilki na wyborczym bazarku.
Kazała to śledzimy i pierwsze, co widać, to fakt, ze opozycja dobrze poinstruowała swoich członków komisji wyborczych, jak mają się zachowywać w przypadku kart referendalnych. W całej Polsce odnotowano przypadki, że karty referendalne nie były z automatu wydawane wyborcom. W referendum można było wziąć udział, jeśli dopomniano się o wydanie karty. Do tego była potrzebna opozycji tzw. kontrola wyborów. Kontrola wyborów, która jawnie te wybory fałszuje, przynajmniej w przypadku głosowania referendalnego.
Jaka będzie jutrzejsza rzeczywistość nie wiemy. Możemy się jedynie domyślać, że wkrótce takie sceny, jakie oglądamy dzisiaj w Paryżu czy Niemczech, gdzie migranci wywołują zamieszki, będą powielane także w Polsce. Lampedusa czeka na wynik polskich wyborów.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: domena publiczna