back to top
piątek, 26 kwietnia, 2024
spot_img
More

    Najnowsze

    Agora kontra Wyborcza – popcornu zaczyna brakować

    Już nam się domowe zapasy popcornu skończyły i istnieje prawdopodobieństwo, że w naszych osiedlowych sklepikach też go wkrótce zabraknie. Wszystko to za sprawą konfliktu Agory z Wyborczą, który ciągnie się jak wenezuelski tasiemiec. Nasze mikrofalówki zaczynają protestować z nadmiaru pracy nad dmuchaniem kukurydzianych ziaren, zatem zanim odmówią posłuszeństwa apelujemy: NIE KŁÓĆCIE SIĘ.

    Konflikt zaczął się od pomysłu wydawcy na połączenie portalu i segmentu prasowego. Ten ruch nas nie dziwi. Papierowa wersja się skończyła. Przez ostatnie lata, gdy odcięto wpływy z reklam, ogłoszeń, komunikatów, a także nekrologów spółek Skarbu Państwa gazeta ledwo zipie. Rzetelne dziennikarstwo, z którego dziennik kiedyś słynął, skończyło się wraz z utratą finansowych wpływów, zatem stali czytelnicy odpłynęli do konkurencji, a resztka przerzuciła się na internetowe wydanie użyczając sobie haseł by złamać cenzurę na czytanie całości artykułów, które wyborcza skrzętnie koduje. Skoro nastąpić ma połączenie, to wiadomo, że redukcji musiał zostać poddany dział redakcyjny.

    Pomysł wydawcy nie spodobał się Adamowi Michnikowi. Przyzwyczajony jednak do opozycyjnych haseł i on nim uległ. Zapewne podpuszczony przez jednego z czytelników pytaniem, czy za tym konfliktem stoi PiS, odparł, że tego nie wyklucza. Drogi panie Adamie chcemy wierzyć, że nie jest to efekt starczych obsesji, a jedynie efekt pana poczucia humoru.

    Przez kolejne odcinki serialu dziennikarze Gazety Wyborczej prali brudy na portalach społecznościowych, a w ostatnich dniach na pomoc wezwano posiłki. Publikowane są listy apele publicystów, działaczy i biznesmenów. Nie wiemy na jakich środkach rozweselających była pani Dominika Kulczyk, która konflikt na linii Agora-Gazeta Wyborcza przyrównała do odejścia Steav’a Jobsa z firmy Apple.

    Pani Dominiko, skoro ma pani taki sentyment do GW, to może ją pani kupi. Nie, nie opłaca się kupić pewnego bankruta nawet za cenę roli Wybawcy?

    Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.

    źródło: twitter.com, gazeta.pl, wpolityce.pl
    photo by:

    Najnowsze

    spot_imgspot_img

    Nie przegap