Drugi dzień bez Naczelnej, a my już tęsknimy za nią. Tęsknimy to może za dużo powiedziane. Martwimy się. Martwimy się, czy na tym „służbowym” wyjeździe nie zwichnęła sobie nogi. Czy mamy jej wysłać namiot żeby nie skończyła pod chmurką, skoro minister zdrowia zapowiedział wstrzymanie wyjazdów służbowych. Martwimy się też o naszą alpejkę Daniel-Gąsienice, bo im dłużej nasza Naczelna bawi na „konferencji” w Tatrach, tym bardziej zagrożony jest jej rekord. Troskamy się też o kondycję umysłową naszych graficzek, które osierocone przez Naczelną cierpią na amnezję i ze swojej pamięci wygumkowały istotne informacje dotyczące współpracy z działem redaktorskim. Pewnie nawet nie pamiętają, że istniejemy.
Absencja Donalda Tuska w życiu marszałek Kidawy Błońskiej skutkuje podobnym stanem umysłu, jaki obecnie jest udziałem naszych graficzek. Różnica jest tylko taka, że nasza Naczelna kiedyś z tej „konferencji” wróci, a papa Donald już swe uczucia kieruje ku innej niewieście i ta przerwa może być znacznie dłuższa. Martwimy się zatem i o panią marszałek. Stan zamroczenia, który zapewne jest skutkiem tęsknoty wymagał będzie już wkrótce użycia promptera przy okazji udzielanych przez panią Kidawę wywiadów. Można też pomyśleć, o znalezieniu podpowiadacza. Może być ten, który służył prezydentowi Komorowskiemu w trakcie jego przegranej kampanii.
Dawno niesłyszana poza salą sejmową pani Małgosia została zaproszona do programu „Graffiti” w stacji Polsat News. Prowadzący starał się zadawać proste pytania, aby nie pogorszyć stanu zdrowia zaproszonego gościa. Jak nazywa się ruch Rafała Trzaskowskiego?-zapytał dziennikarz. I cóż usłyszał w odpowiedzi?: „Ja wiem, że wszyscy pytają o jego ruch”. My w tej grze słownej byśmy się pogubili lecz dziennikarz Polsat News sugerując, że też miał z tym kłopot myślał, że ten przerywnik pozwoli pani marszałek załatać luki w pamięci i chyba nie takiej reakcji się spodziewał, bo w odpowiedzi usłyszał że: „ ruch Trzaskowskiego nie powstał jako taki”. No i masz babo placek. Pytasz o nazwę ruchu, a w odpowiedzi słyszysz, że jeszcze nie powstał.
My panią marszałek rozumiemy. Co jej tam jakiś ruch Trzaskowskiego, jak w sercu pustka, tęsknota i żal. Pocieszający jest tylko fakt, że o tym iż Trzaskowski jest przede wszystkim prezydentem stolicy, pani poseł pamiętała.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: sejm.gov.pl
photo by: