Mam nadzieję, że (Wałęsa) dzisiaj nas nie poprze, ale przecież pana Wałęsę ktoś zaprosił, my znamy pana Lecha Wałęsę. Więc widzę, że się po prostu pogubiło towarzystwo. Grzesiek, zadzwoń do mnie, ja ci powiem mniej więcej, jak tę kampanię trzeba skończyć, to nie jest problem. Nie opowiadajcie, żeby nie głosować na lewicę, bo tu lewica jest w Platformie Obywatelskiej – powiedział dziś w Radiu Plus szef SLD Włodzimierz Czarzasty
Ujęła nas ta propozycja. Otwartość, prostolinijność, wielkie serce, empatia, bezinteresowność i przedkładanie dobra innych nad swoje własne – te słowa to i tak mało na podsumowanie deklaracji doradzania swojej konkurencji politycznej. Obawiamy się jednak, że na cztery dni przed wyborami, nawet obrotny Włodzimierz wiele już nie zaradzi. Tak skutecznych specjalistów od-od*, jacy byliby potrzebni, chyba po prostu nie ma.
Z drugiej strony – czemu by nie spróbować? W końcu Czarzasty ma pewne doświadczenie. W 2018 roku bez sukcesu próbował dostać się do sejmiku mazowieckiego. Ale za to dwa lata wcześniej pokonał Jerzego Wenderlicha w wyborach na przewodniczącego SLD. A Wenderlich to jak wiadomo prawdziwy as!
Koniec końców, czy Grzesiek zadzwoni, trudno powiedzieć, ale naszym zdaniem przydałaby mu się jakaś prosta inspiracja, na przykład muzyczna: „Call me (call me) on the line/ Call me, call me any, anytime/ Call me (call me) my love/ You can call me any day or night”. To całe dywagowanie o problemach i pogubieniu może dla niego brzmieć zbyt skomplikowanie.
*od odorania (działanie przeciwne do zaorania)
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: https://www.dziennik.pl/amp/609788,czarzasty-walesa-poparcie-wybory-parlamentarne.html