Nie ma nic gorszego niż pocięty świętem tydzień. Człowiek rano wstaje, do roboty iść mu się nie chce i nagle bum! Adrenalina wzrasta, bo w pachnącej jeszcze drukarnią „Rzeczpospolitej” wywiad z Markiem Falentą. Lektura, po której chce się pędzić do biura, by omówić jej szczegóły z kolegami redakcyjnymi i aż sami na siebie jesteśmy źli, że nie właziliśmy na portale społecznościowe przez cały wczorajszy dzień, bo zapowiedź wywiadu by do nas dotarła i zaoszczędzilibyśmy sobie złości z powodu dźwięku budzika.
Jak widać po uczestnikach Twittera już wczoraj ekscytowali się dzisiejszą publikacją. Emilia Kamińska czekająca na dzisiejszy tekst pisze wczorajszego dnia: „Wszyscy czekają na jutrzejszy wywiad z Markiem Falentą w „Rz”. Niektórzy twierdzą, że w okolicach Sopotu jego fragment spowoduje problemy z wydolnością kanalizacji.”. „Kupuje popcorn rano i idę posiedzieć na ławeczkę na Syrokomli” – dodaje pani Anna.
A co w wywiadzie ujawnia Marek Falenta? Przede wszystkim odnosi się do zeznań Marcina W i mówi: „Potwierdziło się, to co mówiłem od początku, że nasza POLSKA firma został zniszczona na zlecenie polityczne przez Donalda Tuska”, a w sprawie zarzutów Donalda Tuska twierdzi: „Nigdy nie spotkałem nikogo z rosyjskich służb i nigdy nikomu nie sprzedałem żadnych nagrań”. Ponadto potwierdza bliską znajomość Marcina W z Grzegorzem Napieralskim, a to czy reklamówka była faktycznie z „Biedronki”, Marek Falenta chce ujawnić podczas przesłuchań na komisji śledczej.
Po tej lekturze ściskamy piąstki, by komisja śledcza powstała. Tylko w związku z tym, że Falenta powala faktami lidera opozycji, do głosowania nad jej powstaniem może nigdy nie dojść.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: rp.pl, twitter.com
photo: