Sprawa polskiego sędziego Szymona Marciniak skończyła się dobrze. Dobrze, to może pewne nadużycie, bo odpryski tego oskarżenia przez stowarzyszenie „Nigdy Więcej” będą się za arbitrem ciągnęły. Zagraniczna prasa pisała o naszym arbitrze, że występował na wiecu rasistowskim lub poparł skrajnie prawicowe ugrupowanie. W Europie przypięto Marciniakowi łatkę rasisty i może ten fakt pozostać w pamięci mimo wyjaśnień, że jest to informacja nieprawdziwa i krzywdząca dla niego.
Kto zyskał, a kto stracił na tej szopce. Straciło zapewne to kretyńskie stowarzyszenie. Jak poinformował Krzysztof Stanowski w „Stanowisku” na Kanale Sportowym, stowarzyszenie jest wysoce podejrzane. Jego zarząd stanowią syn, ojciec i matka, a sprawozdań trudno się doszukać, bo chyba nie istnieją. Dziennikarz zadaje pytanie, jak organizacja, która chce stanowić prawo, sama to prawo łamie, bo sprawozdania należy składać. Na kanale Meczyków można także znaleźć takie komentarze kibiców: „Do tego taki wątek: żona prezesa to rosjanka, zaangażowana w „święta rosyjskiej kultury” na Podlasiu (podkreślam ROSYJSKIEJ NA PODLASIU). Mało? W radzie nadzorczej tego syfu tatuś prezesa, a za finanse odpowiada mamusia.”, „Polecam przeczytać o osobach prowadzących tą pseudo organizację, jeden z nich wysłał niemieckich bandytów na Narodowe Święto Niepodległości”, „Gdyby to ich „oświadczenie” pojawiło się tylko na ich stronie internetowej, UEFA nigdy by się o tym nie dowiedziała i nie byłoby tej burzy w szambie. Śmieć łże jak Urban.”. Obok stowarzyszenia straciła była ministra sportu Joanna Mucha, która tak mówiła o donosie: „Bardzo się cieszę z tego, że taka sytuacja ma ma miejsce (…) Dobrze, że jakaś organizacja międzynarodowa zareagowała i powiedziała, że przyzwoici ludzie nie powinni pokazywać się z pewnymi środowiskami”. Straciła UEFA, która podjęła sprawę idiotycznego donosu, zapominając o własnych grzeszkach takich jak fotografowanie się z Putinem, czy przyznawaniu finału Ligi Mistrzów Turcji i Erdoganowi.
Zyskali zapewne kibice, którzy stanęli murem za Szymonem Marciniakiem. Zyskał PZPN, który bronił sędziego. Zyskał minister sportu Kamil Bortniczuk, który wystosował pismo w obronie Marciniaka do UEFA. Zyskało część polityków, którzy nie dali się ponieść insynuacjom stowarzyszenia, Premier Morawiecki tak pisał na TT: „Wszystkie siły polityczne w Polsce mówią jednym głosem ws. sędziego Marciniaka. To najlepszy sędzia na świecie, szanujący każdego człowieka i dbający o ten szacunek na boisku i w życiu. Nie można go oceniać na podstawie jednej i niesprawiedliwej opinii”. Zyskała niestety Konfederacja, co widać w komentarzach na portalach sportowych.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: meczyki.pl/twitter.com/kanalsportowy.pl
photo: twitter.com
