Krótki jest żywot niektórych kandydatów na posłów. Jeszcze człowiek się nie otrząśnie po ogłoszeniu kandydata, a tenże już kandydatem nie jest. Cieszymy się jednak, że jest w przestrzeni politycznej ugrupowanie, które szybko reaguje. Jak napisał Patryk Słowik: „Lewica po kolei wywala ze swoich list beznadziejnych i skompromitowanych kandydatów. To tak w ogóle można? Nie trzeba bronić do upadłego, pisać, że to ataki pisowskiego reżimu oraz że co nie jest zabronione, jest dozwolone?”.
Panie Patryku, tak można! Zwłaszcza jak kandydatem już byłym jest Jan Hartman. Przypomnijmy radosną twórczość byłego kandydata, tylko z okresu, gdy obwieścił, że jest kandydatem. „Do opłacanych przez PiS za publiczne pieniądze trolli: Tak! Pedofile też mają prawa! Jak wszyscy inni przestępcy! Żadnego człowieka nie wolno piętnować – nawet pedofila!”, „Ty też zaczynasz obiad od potrawki z Żyda” – pisał w sierpniu na Twitterze kandydat Hartman.
Niestety wpisy kandydata przeczytali także członkowie zarządu Lewicy, Ci którzy decydują o listach. Wkrótce podzielili się z internetową społecznością komunikatami: „prof. Jan Hartman nie będzie kandydatem Lewicy w nadchodzących wyborach parlamentarnych ani w okręgu 14 ani w żadnym innym” – napisał poseł Gdula, a potwierdziła ten fakt Anna Maria Żukowska: „W odpowiedzi na szereg zapytań: Jan Hartman nie będzie startował z list Lewicy”.
Pozostaje czekać, że Hartmana przygarnie Donald Tusk. Będzie pasował do Kołodziejczaka i Wołoszańskiego.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com
