Jak wszyscy to wszyscy. Każdy ma swój hymn. Mają go państwa. Mają kibice klubów piłkarskich. Idąc tym tropem redaktor Tomasz Lis wymyślił, że swój hymn powinna też mieć opozycja. No czemu nie, już cieszymy się na to rozwiązanie. Będzie można śpiewać i płakać, jak opozycja po raz kolejny przerżnie wybory.
Tomasz Lis, nasz pomysłowy Dobromir zachęca opozycję do własnego hymnu tym wezwaniem na Twitterze: „Jeszcze przed 1 października zwolennicy opozycji powinni mieć swój rozpoznawalny przez wszystkich i śpiewany przez wszystkich hymn. Hymn obywatelskiej rewolucji’ 2023.” Ten apel spotkał się z odzewem. Internauci spieszą z pomysłami na hymn dla opozycji. Anna Maria Żukowska z Lewicy pisze: „Oczywiście skomponuje go Zbigniew Hołdys.”, Paweł Badzio pyta: „Nie wystarczy Wam międzynarodówka?”. „Może coś z Akademii Pana Kleksa? Księżyc raz odwiedził staw?” – zastanawia się Pan Paweł. „Znowu w życiu mi nie wyszło” – proponuje pan Kasper. „Kalinka” – to propozycja Lajkonika Krakusa.
Są jednak tacy, którym pomysł Lisa nie przypadł do gustu. Marcin Przybylek napisał na TT: „O nie! Jeszcze on musiał do pieca dołożyć. Przecież to kolejny powód to żartów przeciwników PO.”.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com
