Rafała Trzaskowski mer stolicy wybrał się tramwajem do pracy. Tfu, wróć do jakiej pracy, przecież dzisiaj jest wolny dzień, niedziela. Może zatem Rafał Trzaskowski wybrał się tramwajem do kościoła? Raczej nie przypuszczamy, że uczestniczy w Maratonie Warszawskiem, który dzisiaj opanował stolicę, a że on z pracowitości raczej nie jest znany, to postanowił pokonać trasę maratonu tramwajem.
Zaczynamy się przyzwyczajać do wizji pokonywania trasy Maratonu Warszawskiego tramwajem przez Rafała Trzaskowskiego, bowiem ten miłośnik selfików ostatnią fotkę zatytułował: „Nie ma jak tramwaj – zwłaszcza w dniu maratonu.” Leżymy na kanapach w naszych warszawskich domach i podobnie jak Trzaskowski czujemy się tak, jakbyśmy maraton ukończyli.
Internauci reagują na komentarz Trzaskowskiego. „Wiedziałem, że jesteś Pan leń, ale żeby maraton pokonać tramwajem, to już lekka przesada” – pisze imiennik mera stolicy. To jest wydarzenie na miarę „urbi et orbi” Rafał Trzaskowski w tramwaju. Wydarzenie roku” – zauważa pan Mariusz. „Ty się weź w końcu do roboty leniu !!!” – przypomina o obowiązkach pan Krzysztof. „Uważaj, bo zaraz się spieprzy, a na taśmę klejąca nie naprawisz.” – dodaje pani Ela.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com