Myślimy, że do końca kampanii wyborczej Donald Tusk obieca nam wszystko. Tak mniej więcej wyglądają jego spotkania z wyborcami notabene przywożonymi autobusami na spotkanie z idolem. Chcielibyśmy choć raz zabrać się tym autobusem na spotkanie z Donaldem Tuskiem, by obiecał nam coś kompletnie nonsensownego. Pomysłów mamy bez liku i trudno wybrać jedną opcję. Może złośliwie poprosimy o możliwość przejścia na emeryturę w wieku 40 lat dla mężczyzn i 50 dla kobiet. Tak, tak kobiety powinny pracować o 10 lat dłużej, a przekonaliśmy się o tym obserwując zaangażowanie w pracę naszej Naczelnej i graficzek. Złośliwie, bo Donald Tusk wybrał się już na wcześniejszą emeryturę, co zapewnił mu PiS, a zgodnie z naszymi oczekiwaniami mógłby być już na niej od prawie dwóch dekad.
Na kampanijne obiecanki zwrócili uwagę także inni, którzy obserwują jego pielgrzymkę po polskich miastach. Marcin Dobski, dziennikarz Salon 24 napisał na TT: „Donald Tusk obieca nam wszystko. Gdy rządził, to nie spieszyło mu się ze spełnianiem obietnic wyborczych. Premier Mateusz Morawiecki zamieścił grafikę z obietnicami Tuska z 2019 roku i 2023, które różnią się diametralnie, bo takie były lub są oczekiwania wyborców.
Według Tuska ludzie te obietnice kupią, bo może mają słabą pamięć. Tak się jednak może nie stać, bo jak powiedział Morawiecki w swoim filmiku zamieszczonym w mediach społecznościowych „Nie z nami takie numery Bruner”.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: twitter.com
photo: twitter.com