Zbieraliśmy się dwa dni, by wtrącić swoje dwa zdania do planowanych blokad stacji ORLEN. Lenistwo spowodowało, że nie zdążyliśmy i dzisiaj czytamy o efektach protestu. Ups, chyba coś poszło nie tak. Słaba frekwencja spowodowała, że nawet Onet.pl nie miał za bardzo o czym pisać, by dopiec Obajtkowi.
Na stronach Onet.pl czytamy: „Miał być paraliż, były puste stacje. Fiasko protestów na stacjach Orlenu. Akcja „blokujemy Orlen” nie przyciągnęła zbyt wielu protestujących. Korespondenci Onetu pojawili się na stacjach, gdzie miały odbyć się demonstracje, jednak wiele z nich świeciło pustkami. Na niektórych z nich pojawiło się więcej dziennikarzy, niż protestujących”. Podobnie relacjonują nasi znajomi, którzy ze zwykłej ciekawości w ramach weekendowego spaceru udali się na stacje ORLEN.
Na portalu wpolityce.pl rozprawiają się z organizatorami protestu. Nie z powodu fiaska, ale z powodu ich tajemniczości. Organizatorzy zadbali o stronę internetową dedykowaną akcji, a na niej fałszywki zdjęć organizatorów. Portalowi udało się porozmawiać z jednym z nich. Potwierdził fakt zamieszczenia wygenerowanych na pewnej stronie internetowej zdjęć i tłumaczy, że panowie są osobami nieśmiałymi i między innymi dlatego nie mają kont na FB, Instagramie, TT, TiK Tok itp. To podobnie jak my. My także jesteśmy nieśmiali stąd ukrywamy się pod ikoną naszego ulubionego warzywa. Ale żeby z tej nieśmiałości protesty organizować, to nam nigdy nie wpadło do głowy. Weźmiemy pod rozwagę. Pomidory ostatnio podrożały, to może zablokujemy polskie hurtownie. Polskie, bo te zagraniczne tomaty też zdrożały, ale bić trzeba w swoich, idąc tokiem rozumowania organizatorów protestów na stacjach ORLEN.
Polacy nie gęsi. Swój rozum mają. Stąd chyba klapa protestu na stacjach benzynowych. A nas nachodzi taka refleksja. Dziś w Warszawie pada, zatem nasi Warszawiacy zamiast parasolek z pawlacza, wyjęli samochody z garażu. Co z tego, że w miastach coraz więcej autobusów elektrycznych, jak w korkach stoją głównie samochody spalinowe mieszkańców jadących do i z pracy. Ci narzekający na wysokość cen paliw, to zapewne Ci, którzy do pracy mogliby przejechać bus pasem, szybciej zamiast stać w korkach, szukać miejsca do zaparkowania i zapłacić pięć razy więcej niż za bilet transportu miejskiego.
Wszystko co zobaczysz na łamach www.theoniondaily.com to kłamstwo a dane często zostały zmyślone lub/i sfałszowane. Strona ma charakter satyryczny. Czytasz na własną odpowiedzialność.
źródło: onet.pl, wpolityce.pl
photo: domena publiczna/theoniondaily
